Kubica: Nie zamykam całkowicie drzwi dla występów w rajdach

Robert Kubica nie wyklucza pojawienia się w kilku rundach rajdowych, jednak jak zapowiada, skupia się raczej na opcjach związanymi ze ściganiem się na torze.

W środowe popołudnie polski kierowca pojawił się w parku serwisowym w Gap, gdzie w rozmowie z reporterem telewizji WRC opowiedział o swoich przemyśleniach na temat zmian w Rajdowych Mistrzostwach Świata, a także rozwinął wątek dotyczący swojej kariery.

„Z pewnością byłoby lepiej zobaczyć mnie za kierownicą” - rozpoczął Kubica. „To nowa era, nowe auta, które wyglądają wspaniale. Na pewno mają znacznie poprawioną aerodynamikę, nastąpił duży nacisk na przyczepność i wydajność. Jest też sporo zmian personalnych: mamy Ogiera w M-Sporcie, Latvalę w Toyocie, widzę nawet, że macie nową kamerę [śmiech], więc dużo się zmieniło. Miło tu przyjechać i cieszyć się kibicowaniem”.

Mówiąc o innych kierowcach, nie mogło zabraknąć pytania na temat układu sił w obecnym sezonie. Kubica nie potrafił jednak wskazać, kto może zdobyć mistrzowską koronę.

„Szczerze? Nie mam pojęcia” – stwierdził Polak. „Jest zbyt wcześnie, aby o tym mówić. Seb jest jednym z faworytów, M-Sport włożył duży wysiłek, aby go pozyskać i teraz włoży duży wysiłek w to, aby stworzyć konkurencyjny pakiet. Byłbym zdziwiony, gdyby Citroën nie był konkurencyjny, ale w tej chwili nic jeszcze nie wiemy, Toyota też ostatnio wygląda lepiej. W ciągu następnych trzech miesięcy będziemy wiedzieć więcej, pojawią się odpowiedzi na nasze pytania”.

Ostatnim rajdem WRC, w którym wziął udział 32-latek był ubiegłoroczny Rajd Monte Carlo, z którego – w wyniku wypadku – polski kierowca musiał przedwcześnie się wycofać. Kubica nigdy jednak nie ukrywał swojego zafascynowania rajdami.

„Lubię rajdy, gdyby tak nie byłoby z pewnością nie byłoby mnie tutaj” – kontynuował Polak. „Szkoda, że nie mogę uczestniczyć w rywalizacji. Pod koniec 2015 roku podjąłem decyzję, że albo rywalizuję we właściwy sposób, albo nie robię tego wcale. Poprzedni rok i obecny nie przyniosły mi żadnych dobrych informacji, ale nigdy nie wiesz co przyniesie przyszłość. Być może zabawa za kierownicą auta w kilku rajdach byłaby dla mnie dobrą opcją, ale to za wcześnie, by o tym mówić. Cóż, być może w przyszłości przyjadę tutaj, aby rywalizować, a może po to, aby kibicować, ale z pewnością mogę potwierdzić, że lubię rajdy i to nigdy nie był sekret”.

Kubica zapytany o to, czy zgodziłby się na testy nowym Fordem Fiestą, odparł:

„Tak, ale chciałbym testować wyłącznie wtedy, gdybym miał dostać szansę na regularną rywalizację. To jedna z takich rzeczy, którą gdy raz spróbujesz, chcesz więcej. Gdybym nie miał żadnych szans na jazdę w WRC, to byłoby dla mnie trudne, ale nigdy nic nie wiadomo, zobaczymy co się wydarzy”.

Kontynuując wątek, reporter WRC zadał konkretne pytanie: 'Testujesz samochód, dostajesz ofertę od Malcolma Wilsona, krótko: akceptujesz ją, czy nie'?

„Oczywiście, że tak, ale to nie jest takie łatwe. Zobaczymy” – mówił Polak. „Nie mówię tak, nie mówię też nie. Kilka ostatnich miesięcy nie przyniosło mi dobrych wieści, wciąż szukam torowych opcji i prawdopodobnie będę rywalizował na torze, ale nie zamykam całkowicie drzwi dla występów w rajdach. Na razie po takiej przerwie byłbym jednak bardzo ostrożny z podjęciem rywalizacji w WRC. Wiem co trzeba robić, aby być konkurencyjnym, wiem też, co trzeba robić, aby osiągać dobre wyniki. Nic nie przychodzi łatwo, to nie jest tak, że wsiadasz do auta i od razu ruszasz na trasy. Wszystko wymaga dużej ilości pracy i dużej ilości przygotowań. Nie jest to takie proste” - zakończył.

Robert Kubica kilka dni temu wziął udział w 24-godzinnym wyścigu w Dubaju, z którego w wyniku problemów musiał się jednak wycofać. Obecnie czekamy na nowe informacje dotyczące przyszłości polskiego kierowcy. Spekuluje się, że Kubica na stałe zwiąże się z wyścigami długodystansowymi.

Źródło: youtube.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze