Były kierowca Formuły 1, Niki Lauda uważa, że wyścigi z cyklu Mistrzostw Świata MotoGP są bardziej interesujące niż Formuła 1.
Trzykrotny mistrz świata Formuły 1 odwiedził w ten weekend czeskie Brno, gdzie miejsce miała jedenasta runda eliminacji tegorocznych zmagań MotoGP. Powiedział on, że jest pod wrażeniem wysokiego poziomu, jaki prezentują obecne motocykle.
„To jest niesamowite. 350 kilometrów na godzinę wystarczy, by podziwiać, jak ci zawodnicy się ścigają. Jest to najbardziej spektakularne widowisko, jakie w dzisiejszych czasach można zobaczyć”
– powiedział Niki Lauda.
„Niestety, Formuła 1 stanowi przeciwieństwo. Samochody są tak łatwe w prowadzeniu, że nie widać uślizgów ani podobnych rzeczy. Ciężko jest dobrze sobie radzić na motocyklu. To pokazuje, dlaczego pracujemy nad tym, aby samochody F1 stały się ponownie trudne w prowadzeniu”
– dodał Austriak.
Mowa tutaj o zmianach, które mają zostać wprowadzone w sezonie 2017. W konstruowaniu nowych przepisów przede wszystkim kierowano się agresywnym wyglądem i powrotem do dawnego stylu w prowadzeniu samochodów.
Już wcześniej pojawiały się tego typu głosy, ale pochodziły one głównie ze środowiska kibiców. Byli oni nieco znudzeni dominacją Mercedesa i posiadali oni argument w postaci MotoGP, gdzie wyścigi potrafią być spektakularne. Ostatnie zmagania F1 na Węgrzech zmieniły nieco ton niektórych wypowiedzi, a zmiany dotyczące procedury startowej mogą spowodować chociaż na jeden kolejny wyścig nieco zamieszania i nietypowego przebiegu wyścigu w Belgii. Wyścig F1 na Spa-Francorchamps już 23. sierpnia.
Źródło: motorsport.com, inf. własna
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
