Bezzecchi wygrywa przerwany czerwoną flagą GP Wielkiej Brytanii, ogromny pech Quartararo

Marco Bezzecchi z fabrycznego zespołu Aprilia odniósł zwycięstwo w GP Wielkiej Brytanii, który był przerwany czerwoną flagą na początku rywalizacji z powodu oleju na torze. Włoch wykorzystał ogromny pech dominującego Fabio Quartararo, który nie ukończył rywalizacji z powodu awarii motocykla Yamahy. Podium uzupełnili Johann Zarco, który kontynuuje świetną serię po wygraniu GP Francji, a także Marc Márquez, który powiększył prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł świetnie ruszył Alex Márquez, ale przewrócił się już w pierwszym zakręcie i wypadł z walki o zwycięstwo po przejechaniu kilkuset metrów. Zdobywca pole position Fabio Quartararo nie utrzymał mimo wszystko prowadzenia, ponieważ pokonał go także drugi z braci Márquez, Marc – lider klasyfikacji generalnej, który ruszał z czwartego pola.

Na początku drugiego okrążenia doszło do sytuacji między Aleixem Espargaró oraz Franco Morbidellim i dla nich też był to koniec wyścigu, ale jeszcze większym zaskoczeniem była wywrotka Marca Márqueza. Jak się okazało, powodem był olej na linii wyścigowej właśnie z powodu wywrotki Espargaró i Morbidelliego. Przez to, że nie ukończono trzech okrążeń, wszyscy zawodnicy mogli podejść do restartu, co było dobrą informacją dla obu braci Márquez.

Wyścig został wznowiony 20 minut później z wykorzystaniem szybkiej procedury startowej, a nowy dystans rywalizacji wynosił 19 okrążeń. Przy drugim zgaśnięciu czerwonych świateł najlepiej wystartował Marc Márquez, choć Quartararo odpowiedział w kolejnej sekwencji zakrętów i utrzymał prowadzenie. Walkę tej dwójki wykorzystał Francesco Bagnaia, który wyprzedził Marca, a do 6-krotnego mistrza świata MotoGP wkrótce dobierał się Jack Miller jadący na Yamasze ekipy Pramac. Australijczyk zaskoczył tempem i na drugim okrążeniu wyprzedził zarówno Marca Márqueza, jak i Bagnaię, awansując na drugie miejsce. To oznaczało, że na czele wyścigu jechały dwie Yamahy, a Quartararo odjechał reszcie stawki na 2,5 sekundy.

Trzecie okrążenie stało pod walką Zarco, który wykorzystał błąd Marca Márqueza, a następnie wspólnie z Hiszpanem pokonali także Bagnaię. Gdy Márquez próbował odpowiedzieć, zarówno on, jak i Bagnaia, wyjechali szeroko i spadli odpowiednio na dziewiąte i dziesiąte miejsce. Sytuację wykorzystał Alex Márquez, choć i jego Ducati nie potrafiło sprostać tempu Hondy czy Aprilii, ponieważ tuż za nim jechał Bezzecchi na Aprilii oraz Joan Mir na Hondzie.

Na czwartym okrążeniu Bagnaia wywrócił się w siódmym zakręcie i stracił szansę na jakiekolwiek punkty. Fabryczny zawodnik Ducati doznał uślizgu obu kół w dość wolnym zakręcie Luffield.  

Tempo narzucone przez Millera na początku wyścigu dało o sobie znać już w okolicach 7. okrążenia, kiedy to stracił tempo i spadł na piąte miejsce. Wyprzedził go m.in. Bezzecchi, który awansował na drugą lokatę, a jako trzeci jechał Zarco. Również Morbidelli był w stanie wykorzystać zamieszanie. Nieco z tyłu Marc Márquez próbował nadrabiać straty i na ósmym kółku uporał się z Joanem Mirem, awansując na siódme miejsce i jadąc za swoim bratem Alexem.

To właśnie Alex próbował następnie wyprzedzić Millera, lecz ten postawił spory opór. Zamiast tego to Marc wyprzedził Alexa, a następnie wykonał popisowy manewr wyprzedzania w Maggotts, Becketts i Chapel – to pozwoliło fabrycznemu zawodnikowi Ducati na awans na piąte miejsce oraz rozpoczęcie pościgu za Morbidellim. Z kolei Alex popełnił błąd i spadł za fabryczny duetu Hondy – Mira i Lukę Mariniego, wracając na dziewiąte miejsce.

Liderem wyścigu na półmetku pozostawał Quartararo, który miał nawet 5 sekund przewagi, lecz Bezzecchi był w stanie zredukować nieco tę różnicę. Kolejne półtorej sekundy tracił Zarco, a  Morbidelli musiał uznać wyższość Marca Márqueza na 12. okrążeniu, a to pozwoliło Hiszpanowi awansować na czwarte miejsce.

To właśnie na 12. kółku doszło do problemu technicznego w motocyklu lidera wyścigu Quartararo, który nie był w stanie ustawić wysokości motocykla. Niespodziewanie na pozycję lidera wysunął się tym samym Bezzecchi, na drugie miejsce wskoczył Zarco, a do czołowej trójki dołączył Márquez.

W samej końcówce Márquez musiał bronić się przed atakami ze strony Morbidellego, który był w stanie przed prostą Wellington zaatakować lidera mistrzostw. Finalnie górą był Márquez, który wygrał sprint na wyjściu z ostatniego zakrętu i pokonał Morbidellego różnicą zaledwie 0,017 sekundy. Tuż za nimi finiszował Alex Márquez, który stracił kolejne 0,078 sekundy.

Wyścig zdecydowanie wygrał Bezzecchi, który pokonał resztę stawki różnicą czterech sekund. Drugie miejsce zajął Zarco, a na najniższym stopniu podium stanął Marc Márquez. Jako czwarty finiszował Morbidelli, piąty był Alex Márquez, szósta lokata przypadła obchodzącemu dzisiaj 21. urodziny Pedro Acoście, a czołową dziesiątkę uzupełnili Miller, Marini, Fermin Aldeguer oraz Fabio Di Giannantonio.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu MotoGP będzie Grand Prix Aragonii, które zostanie zorganizowane za dwa tygodnie, 8 czerwca.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze