Marc Márquez wygrywa sprint MotoGP w Argentynie

Marc Márquez odniósł pewne zwycięstwo w sobotnim sprincie MotoGP w Argentynie i kontynuuje perfekcyjny początek sezonu, w którym jak dotąd zdobył maksymalną liczbę punktów. Drugie miejsce zajął jego brat Alex, który był w stanie naciskać na fabrycznego zawodnika Ducati, a czołową trójkę uzupełnił Francesco Bagnaia.

Z pole position ruszał Marc Márquez, który pozostał na prowadzeniu w pierwszym zakręcie. Za jego plecami podążał jego brat Alex, który starał się przyblokować Francesco Bagnaię. Johann Zarco, który startował z trzeciego pola, szybko  spadł na szóstą lokatę, a świetny początek zaliczył Fabio Quartararo, który był w stanie zaatakować Bagnaię, choć Włoch skutecznie odpowiedział.

Z tyłu stawki doszło do kolizji między Bradem Binderem i Franco Morbidellim, wskutek której Binder wyleciał z toru i pożegnał się ze sprintem. Obaj składali się do prawego zakrętu, lecz żaden z nich nie wykonał celowego manewru blokującego rywala, przez co sędziowie uznali, że był to incydent wyścigowy.

Walkę Bagnai i Quartararo wykorzystał Pedro Acosta, który wskoczył między tych zawodników, natomiast najwięcej skorzystali bracia Márquez, którzy już na drugim okrążeniu mieli wyraźną przewagę nad trzecim Bagnaią. Co ciekawe, Marc nie odjeżdżał specjalnie od Alexa, a wręcz przeciwnie – to młodszy brat gonił starszego.

Zarco, który w kwalifikacjach wywalczył Hondzie najlepszy wynik od 2023 roku i ówczesnych startów Márqueza, nie zamierzał się poddawać i zaczął toczyć francuską walkę ze swoim rodakiem, Quartararo. Fabryczny zawodnik Yamahy niedługo później tracił nieco na tempie i został wyprzedzony przez Fabio Di Giannantonio, spadając na siódme miejsce.

W międzyczasie doszło do kolejnej kolizji – tym razem między Fermine Aldueguerem a Miguelem Oliveirą. Portugalczyk musiał wycofać się z dalszej rywalizacji, natomiast Aldeguer otrzymał pomoc od marshalli, lecz przy odpalaniu motocykla, z wydechu uszła ogromna ilość dymu i pojawiły się chwilowe obawy o możliwy wyciek oleju, lecz na szczęście do niczego takiego nie doszło.

Pod koniec sprintu Alex nadal naciskał na Marca, choć sześciokrotny mistrz MotoGP wydawał się w pełni kontrolować sytuację. Bracia mieli jednocześnie ponad dwie sekundy przewagi nad Bagnaią, który sam zdążył urwać się od Zarco i miał nad nim 1,5 sekundy przewagi.

Marc Márquez finalnie odniósł pewny triumf i kontynuuje perfekcyjny start sezonu, po zwycięstwach w sprincie i wyścigu na otwarcie mistrzostw w Tajlandii. Druga lokata przypadła Alexowi Márquezowi, a czołową trójkę uzupełnił Bagnaia.

Dobrą czwartą lokatę zajął Zarco, który zapewnił Hondzie najlepszy wynik w sprincie od czasu Marca Márqueza i Walencji w 2023 roku. Piąty był Di Giannantonio, natomiast jako szósty metę przeciął Marco Bezzecchi. Kolejne pozycje zajęli Franco Morbidelli, Joan Mir, Pedro Acosta, a dopiero dziesiąty był Quartararo, który po wcześniejszej walce z Zarco stracił dość gwałtownie tempo i spadł o 5 pozycji.

Wyścig MotoGP o Grand Prix Argentyny rozpocznie się w niedzielę o godzinie 19:00 czasu polskiego.