Bagnaia wygrał GP Barcelony, ale to Martin został mistrzem MotoGP

Francesco Bagnaia odniósł zwycięstwo w finale sezonu MotoGP, w wyścigu o Grand Prix Barcelony, co było jego 11. triumfem w ciągu roku. To jednak nie wystarczyło, aby obronić mistrzowski tytuł w królewskiej klasie. Ten zaszczyt przypadł Jorge Martinowi, który zajął trzecie miejsce i został mistrzem świata, jeżdżąc w satelickim zespole Ducati – Pramac. Na podium wyścigu znalazł się także Marc Márquez.

Po raz trzeci z rzędu kwestia mistrzowskiego tytułu w MotoGP wśród kierowców rozstrzygała się w ostatniej rundzie sezonu. Tym razem przewagę miał zawodnik prywatnego zespołu Pramac Racing z fabrycznym wsparciem Ducati, Jorge Martin, który miał 19 punktów przewagi nad broniącym tytułu Francesco Bagnaią. W takich okolicznościach Hiszpanowi wystarczyło dziewiąte miejsce, aby wywalczyć pierwszy tytuł w królewskiej klasie.

Na dość zaskakujący ruch postawił startujący z pole position Bagnaia, który na wyścig Grand Prix obrał miękką tylną oponę Michelin. Z kolei Martin, który był czwarty, obrał pośrednią mieszankę.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł Martin zaliczył świetny start i na pierwszym zakręcie był już drugi, broniąc się jednocześnie przed atakami ze strony Marca Márqueza. Bagnaia obronił prowadzenie i próbował wykorzystać przewagę miękkiej opony, aby odskoczyć Martinowi.

Márquez nic sobie specjalnie nie robił z tego, że jego rodak, Martin, walczył o tytuł i musiał finiszować w czołowej dziewiątce. Zawodnik ekipy Gresini w pewnym stylu zaatakował Martina na pierwszym zakręcie na drugim okrążeniu, dzięki czemu awansował na drugie miejsce. 6-krotny mistrz MotoGP następnie sam ruszył w pogoń za przyszłorocznym zespołowym kolegą, Bagnaią, do którego dojechał szybko. Należało jednak pamiętać, że Márquez sam walczył o trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej z Eneą Bastianinim, który jechał na czwarty miejscu i próbował atakować Martina, lecz na trzecim kółku został wyprzedzony przez Aleixa Espargaró, dla którego był to ostatni wyścig w MotoGP.

Bagnaia i Márquez nieznacznie odjechali trzeciemu Martinowi, a za plecami lidera klasyfikacji generalnej Espargaró robił co mógł, aby powstrzymać Bastianiniego i niejako chronić swojego dobrego kolegę przed naciskami ze strony zawodników z tyłu.

BACK AND FORTH! ⚔️🔄@Bestia23 and @AleixEspargaro are battling hard for that 4th position! 💥#SolidarityGP 🏁 pic.twitter.com/Sno6IbEAw6

— MotoGP™🏁 (@MotoGP) November 17, 2024

Márquez jechał niczym cień za Bagnaią, nie dając mu chwili oddechu, ale jednocześnie ten duet odjechał Martinowi na ponad sekundę. Błąd na początku ósmego okrążenia popełnił Bastianini, który przestrzelił pierwszy zakręt i musiał oddać sekundę na torze, przez co spadł na siódme miejsce. Z kolei Alex Márquez odnotował postęp i wyprzedził Pedro Acostę, po czym zbliżył się do czwartego Aleixa Espargaró.

Drobny błąd Bagnai wydarzył się na 10. okrążeniu na piątym zakręcie. Włoch wyjechał szeroko i niewiele brakowało, aby został wyprzedzony przez Márqueza, lecz Hiszpan najwidoczniej wolał na tym etapie holować się za fabrycznym zawodnikiem Ducati, aniżeli już teraz wyjść na prowadzenie i próbować odskoczyć. Z kolei brat Marca, Alex, wdał się w pojedynek z Espargaró, lecz zawodnik Aprilii nie odpuszczał, zwłaszcza że dla była to dla niego ostatnia runda i to na dodatek domowa.

Sytuacja w czołówce nie ulegała specjalnej zmianie na kolejnych okrążeniach. Bagnaia był w stanie delikatnie odskoczyć Márquezowi na pół sekundy, natomiast trzeci Martin kontrolował swoje tempo, wiedząc, że taki wynik gwarantował mu z nawiązką końcowy sukces.

W końcówce wyścigu Bagnaia wciąż miał pół sekundy przewagi nad Márquezem, a trzeci Martin tracił do tego duetu dwie sekundy. Alex Márquez ciągle próbował zaatakować Espargaró, lecz ten wykonywał popisową jazdę w defensywie. Na szóste miejsce wrócił Bastianini po tym, jak tylna opona w motocyklu Acosty zbyt mocno się zużyła, a na problemach zawodnika GASGAS skorzystali także Brad Binder i Franco Morbidelli, którzy awansowali na siódme i ósme miejsce.

Bagnaia wygrał wyścig, swój 11. w tym sezonie, ale to nie wystarczyło, aby zdobyć tytuł. Ten przypadł Martinowi, który został mistrzem świata MotoGP dzięki zajęciu trzeciego miejsca w finale sezonu. Dodatkowym osiągnięciem było, to, że dokonał tego w satelickim zespole Ducati – jako pierwszy w historii aktualnej ery MotoGP.

He had to dig down dip
He was the underdog

And now JORGE MARTIN is the 2024 #MotoGP World Champion 🏆#MART1NATOR 🦾 pic.twitter.com/sW8vdYNxy1

— MotoGP™🏁 (@MotoGP) November 17, 2024

Na podium GP Barcelony znalazł się także Marc Márquez, który od przyszłego roku dołączy do Bagnai i będzie fabrycznym zawodnikiem Ducati. Dodatkowo wywalczył on trzecie miejsce na koniec sezonu, pokonując Bastianiniego, który na ostatnim okrążeniu został wyprzedzony przez Bindera – zawodnik RPA dzięki temu manewrowi wyprzedził Acostę i zajął piąte miejsce na koniec sezonu.

Na czwartym miejscu ostatecznie finiszował Alex Márquez, który pokonał Espargaró. Szósty był Binder, siódmy Bastianini, a czołową dziesiątkę zamknęli Morbidelli, Bezzecchi i Acosta.