Bagnaia wykorzystuje mały błąd Martina i wygrywa sprint MotoGP na Misano

Francesco Bagnaia odniósł zwycięstwo w sobotnim sprincie MotoGP na włoskim torze Misano przed Grand Prix Emilii-Romanii.

Włoch po starcie z pierwszego pola został wyprzedzony przez swojego głównego rywala w walce o tytuł, Jorge Martina, lecz drobny błąd ze strony Hiszpana i szeroki wyjazd spowodował, że Bagnaia nie potrzebował drugiego zaproszenia i skutecznie wykorzystał tę sytuację, aby zniwelować różnicę w mistrzostwach do zaledwie 4 punktów.

Jako trzeci finiszował Enea Bastianini, a Marc Márquez po starcie z siódmego pola przebił się na czwarte miejsce.

Pogoda przed startem była bezchmurna. Wszyscy zawodnicy zdecydowali się na pośredni przód i miękki tył, a wyjątkiem był jedynie Alex Márquez (odległe ostatnie, 21. pole startowe), który postawił na kombinację obu pośrednich opon.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł prowadzenie objął Martin, który wyprzedził zdobywcę pole position, Bagnai. Z Włochem był w stanie uporać się także Brad Binder po starcie z czwartego pola, choć chwilę później zawodnik KTM-a był znowu czwarty, gdy został pokonany przez duet fabrycznej ekipy Ducati.

Swój charakterystyczny już postęp zaliczał Marc Márquez. Hiszpan, który wygrał dwa ostatnie wyścigi i który ruszał z siódmego pola, zaliczył świetny start i awansował o dwie pozycje. Gdy Binder stracił lokaty na rzecz zawodników Ducati, Márquez wykorzystał chwilowe zachowanie motocyklisty z RPA, dzięki czemu to on był czwarty po pierwszym okrążeniu. Z Binderem uporał się także Pedro Acosta, który wskoczył na piątą lokatę. Progres odnotował także Fabio Quartararo na Yamasze – Francuz po starcie z P9 przebił się na siódmą lokatę i starał się trzymać KTM-a prowadzonego przez Bindera.

Po zaledwie trzech okrążeniach ścisła czołówka delikatnie się rozjechała. Martin odskoczył na pół sekundy od Bagnai, natomiast ten miał 0,8 sekundy zapasu nad Bastianinim. Tempo narzucone przez Martina i spółkę było jednak zdecydowanie lepsze niż to, co widzieliśmy dwa tygodnie temu w sprincie i było szybsze aż o pół sekundy na okrążeniu.

Bagnaia był jednak bardzo mocno zdeterminowany, aby pokonać swojego głównego rywala w walce o tytuł i jednocześnie lidera mistrzostw. Podczas gdy Bastianini zaczął tracić już ponad sekundę, Pecco próbował usilnie dojechać do tylnego koła Martina i na tym etapie liczył na jakiś błąd ze strony zawodnika Pramaca.

Aktualny mistrz świata gonił i trzymał się bardzo blisko Martina, ale czekał z atakiem. Nastąpił on ostatecznie na ósmym okrążeniu sprintu po błędzie i szerokim wyjeździe Martina w zakręcie 12. Choć Bagnaia był w stanie odskoczyć niemal natychmiast na pół sekundy, Martin starał się trzymać blisko Włocha.

W międzyczasie Márquez również zaliczył szeroki wyjazd, tym razem w zakręcie 13, przez co tracił już 3 sekundy do Bastianiniego, a w jego zasięgu znalazł się Acosta, choć 6-krotny mistrz MotoGP starał się utrzymać młodego rodaka za swoimi plecami.

Mimo presji ze strony Martina, Bagnaia do końca utrzymał pozycję i odniósł zwycięstwo w sprincie, zmniejszając przewagę do lidera do zaledwie 4 punktów.

Jako trzeci dojechał Bastianini, a czwarta pozycja przypadła Márquezowi, który pod koniec odjechał Acoście. Szósty był Binder, który do samej mety obronił się przed atakami ze strony Quartararo, a czołową dziesiątkę uzupełnili Marco Bezzecchi, Franco Morbidelli oraz Maverick Viñales.

Wyścig MotoGP o Grand Prix Emilii-Romanii rozpocznie się w niedzielę o godzinie 13:00.