Viñales: Nie stawiam sobie żadnego celu na wyścig, chcę się dobrze bawić

Maverick Viñales we wczorajszej sesji kwalifikacyjnej zajął bardzo dobrą - piątą lokatę i wystartuje do wyścigu z drugiego rzędu. Hiszpan był bardzo zadowolony ze swojego występu, ale przyznaje, że nie stawia sobie żadnych celów na wyścig.

Weekend o Grand Prix Argentyny rozpoczął się bardzo dobrze dla Mavericka Viñalesa, który od pierwszego treningu prezentował dobre i równe tempo, plasując się w ścisłej czołówce. Szczególnie w drugim treningu Hiszpan był bardzo szybki i zakończył go na drugiej lokacie. Motocykl Aprilii zdecydowanie jest jednym z najbardziej konkurencyjnych na torze Termas de Río Hondo i Viñales ma nadzieję, że pomoże mu to w zdobyciu ważnych punktów po bardzo trudnych wyścigach na motocyklu z fabryki w Noale.

„Muszę przyznać, że w trakcie rozgrzewki na torze Mandalika znaleźliśmy coś, co pozwoliło mi zdecydowanie lepiej poczuć się na motocyklu" - powiedział Hiszpan. „Cieszę się, że tutaj w Argentynie to również działa i od pierwszego treningu czułem się komfortowo na motocyklu, szczególnie na hamowaniach. Moje odczucia w trakcie kwalifikacji były bardzo dobre, ale nadal brakuje mi trochę pewności siebie, jeśli chodzi o szybkie okrążenie".

Viñales uważa, że dzisiejsze zmagania o Grand Prix Argentyny mogą być dla niego przełomowe.

„To może być bardzo dobry wyścig, możemy pokusić się o naprawdę świetny rezultat, włączając w to podium. Nawet jeśli nie uda się ukończyć wyścigu na dobrej pozycji, to i tak będę zadowolony z wyczucia motocykla i poprawy, jaką udało mi się osiągnąć. Jestem dopiero na początku mojej drogi z Aprilią, ale jestem pewien, że niedługo będę bardziej regularny, a moje wyniki się poprawią. Jestem bardzo szczęśliwy ze zdobytego przez Aleixa [Espargaró] pole position. Ja ze swojej strony mogę obiecać, że rozpocznę wyścig agresywnie i będę wywierał presję na rywali. Nie stawiam sobie żadnego celu, zobaczymy co z tego wyniknie, a ja chcę się dobrze bawić".

Źródło: speedweek.com