Marc Márquez zajął w dzisiejszych kwalifikacjach ósmą lokatę, Hiszpan miał szanse na dużo wyższą pozycję startową, ale popełnił błąd na swoim ostatnim pomiarowym okrążeniu i przewrócił się w trzecim zakręcie.
Pomimo wywrotki i dosyć słabej pozycji startowej do jutrzejszego wyścigu zawodnik Repsol Hondy nie uważa, by nie miał szans na dobry rezultat. Jego zdaniem motocykl Hondy jest w ten weekend konkurencyjny i jest duża szansa, żeby jutro odrobić kilka pozycji.
"To była całkowicie moja wina, po prostu przesadziłem na hamowaniu i zrobiłem to kilka metrów za późno, a potem nie było już czego ratować" - powiedział Márquez. "Mimo wszystko niczego nie żałuje, to było moje ostatnie pomiarowe okrążenie i stwierdziłem, że trzeba mocno zaryzykować, żeby mieć szanse na dobrą pozycję startową. Nie udało się, trudno, ale jutro jest najważniejsza część weekendu. Wyścig jest długi, a my zaczniemy go z ósmej pozycji, więc mamy sporo szans, żeby awansować wyżej. Oczywiście musimy mieć oko na dużo rzeczy, szczególnie opony, paliwo, moja kondycja fizyczna nadal jest znakiem zapytania i trzeba dodatkowo uważać na limity toru".
W ten weekend testowane jest również rozwiązanie z czujnikami na tarkach, bowiem limity toru już od dawna są tematem rozmów pomiędzy zawodnikami a dyrekcją wyścigu.
"Na niektórych zakrętach wystarczy zahamować odrobinę później i od razu przekracza się limity toru, a to skutkuje anulowaniem okrążenia. Najtrudniej jest w zakręcie numer dziewięć, często jest się przekonanym, że przejazd był poprawny, a po dotknięciu czujnika okrążenie zostaje anulowane. Wszyscy musimy się pilnować w trakcie wyścigu, bo przejazd przez długie okrążenie może zrujnować szansę na dobry wynik. Podsumowując jestem zadowolony z przebiegu dzisiejszego dnia. Mam dobre tempo wyścigowe, kwalifikacje nie poszły po naszej myśli, ale to jutro zdobywa się punkty. Oczywiście Ducati wydaje się być najszybsze, ale pod koniec wyścigu ciężko jest jechać na zużytych oponach. Zobaczymy co się wydarzy".
Źródło: speedweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
