Miller: Ostatnie dwa tygodnie były trudne

Wygrana w Grand Prix Hiszpanii MotoGP na torze Jerez była dla Jacka Millera wyjątkowym i wzruszającym przeżyciem. Australijczyk nie potrafił powstrzymać swoich emocji i łez.

Po pierwszych trudnych wyścigach w królewskiej klasie motocyklowej, zawodnik Ducati wygrał swój drugi wyścig w karierze. Jak sam przyznał, początek sezonu 2021 nie był dla niego zbyt łaskawy.

„Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie trudne: nie mogłem sobie ufać i temu, co robię na motocyklu” – powiedział Australijczyk. „Dzisiaj, kiedy zobaczyłem walczącego z problemami Quartararo, pomyślałem, że mogę spróbować objąć prowadzenie, pomimo że nie byłem tak pewny siebie, że będę mógł utrzymać się na prowadzeniu przez tyle okrążeń... ale w końcu mi się udało i odniosłem pierwsze zwycięstwo z Ducati. Nie mogę wystarczająco podziękować Ducati za danie mi tej okazji. Noszenie tych kolorów to spełnienie moich marzeń i wiele dla mnie znaczy. Dziękuję Gigi, Paolo, Davide, Claudio i całemu zespołowi za to, że zawsze we mnie wierzyli”.

Po wyścigu Jack przyznał, że żałuje, że nie ma z nim rodziców, ale pomimo dzielących kilometrów, Australijczyk mógł dzielić swoją radość razem ze swoimi rodzicami za pomocą wideorozmowy.

Drugie miejsce na podium zajął Pecco Bagnaia i był to pierwszy dublet Ducati od  czasów Grand Prix Czech 2018 roku.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze