Viñales wygrywa na otwarcie sezonu MotoGP w Katarze

Maverick Viñales odniósł zwycięstwo w otwierającym tegoroczny sezon MotoGP nocnym wyścigu o Grand Prix Kataru. Drugie miejsce zajął Johann Zarco, który wraz ze zdobywcą trzeciej lokaty, Francesco Bagnaią, pokonali na ostatniej prostej mistrza świata Joana Mira.

Przed wyścigiem największym znakiem zapytania była pogoda, a szczególnie wiatr. Ducati w rozgrzewce eksperymentowało z przejazdami bez przednich skrzydełek, aby zmniejszyć ewentualne problemy z niestabilnością przy podmuchach. Jeśli chodzi o dobór opon, niemal wszyscy zawodnicy postawili na miękkie opony Michelin z przodu i z tyłu. Wyjątkiem był Danilo Petrucci z Tech 3, który postawił na pośrednią przednią oponę.

Atomowy start zaliczyli wszyscy zawodnicy Ducati. Bagnaia obronił zdobyte wczoraj pole position i przewodził stawce w pierwszym zakręcie, a tuż za nim podążał jego zespołowy kolega z fabrycznego Ducati Jack Miller, a na dwóch kolejnych pozycjach podążał duet Pramaca - Zarco oraz Jorge Martin. Fabio Quartararo i Viñales z fabrycznej Yamahy, którzy byli w pierwszej linii, spadli odpowiednio na piątą i szóstą pozycję, zaś jako siódmy jechał Valentino Rossi, który od tego sezonu reprezentuje barwy Petronasa Yamahy SRT. Z wyścigiem szybko pożegnał się Petrucci, który wywrócił się w 2. zakręcie. Prawdopodobnie wynikało to z braku odpowiedniej przyczepności z pośredniej przedniej opony.

Doświadczenie powoli zaczęło brać górę. Tegoroczny debiutant Martin stracił dwie pozycje na trzecim okrążeniu na rzecz duetu Yamahy i spadł na szóste miejsce, choć Hiszpan i tak miał dobry początek wyścigu po starcie z 14. pola. Z Rossim z kolei poradziła sobie dwójka Suzuki – Alex Rins i Mir, przez co utytułowany Włoch spadł na dziewiątą lokatę.

Prowadzący Bagnaia starał się kontrolować tempo, lecz Zarco, który wcześniej awansował na drugie miejsce, zaczął nadrabiać stratę i na szóstym okrążeniu różnica do lidera wynosiła tylko 0,2 sekundy. Za ich plecami bardzo dobre tempo prezentował Quartararo, który wyprzedził Millera w zakręcie 15, a niedługo w ślady Francuza poszedł zespołowy kolega Viñales, również pokonując Australijczyka i spychając go na piątą lokatę.  Tymczasem z wyścigiem pożegnał się Takaaki Nakagami, który jechał na 17. miejscu i wywrócił się w zakręcie 9.

Do Bagnaii i Zarco dość szybko zbliżał się Quartararo i Viñales, którzy toczyli w międzyczasie bratobójczy pojedynek o trzecie miejsce, choć jak dotąd za każdym razem obronną ręką wychodził Francuz. Przyklejony do zawodników Yamahy był jadący za nimi Miller, ale i on miał ogon w postaci Rinsa. Viñales ostatecznie był w stanie wyprzedzić Quartararo dokładnie na półmetku wyścigu na hamowaniu do pierwszego zakrętu.

Viñales bardzo szybko uporał się z Zarco i dojechał do tylnego koła lidera wyścigu Bagnaii, zaś Quartararo stracił dwie na rzecz Millera i Rinsa i spadł na szóste miejsce. Wyglądało na to, że Bagnaia nie był w stanie ani na trochę odskoczyć od rywali, za którym utworzył się dość spory pociąg składający się z aż 7 zawodników. Przewagą Włocha były jednak długie proste, które pozwalały jego Ducati pokazać moc i zachować w ten sposób prowadzenie.

Viñales wielokrotnie próbował i w końcu się udało. Na osiem okrążeń przed końcem Hiszpan pokonał Bagnaię oraz odparł atak zawodnika Ducati na prostej startowej, obejmując prowadzenie w wyścigu. Na następnym kółku z Bagnaią uporał się również Zarco, awansując na drugie miejsce, a tymczasem Millera wyprzedził mistrz świata Mir, przesuwając się na piątą lokatę. Zawodnik Suzuki na cztery okrążenia do mety wyprzedził również zespołowego kolegę Rinsa, a przed nim jechał mający problemy z tempem Bagnaia. Z kolei Viñales wypracował 1,5 sekundy przewagi nad Zarco.

Bagnaia próbował odeprzeć ataki, lecz Mir nie dał za wygraną i pokonał Włocha, przesuwając się na trzecie miejsce na trzy kółka przed końcem. Inny fabryczny zawodnik Ducati, Miller, jeszcze bardziej stracił swoje tempo i spadł dopiero na dziewiątą lokatę, zostając wyprzedzonym między innymi przez braci Espargaró – Aleixa i Pola.

Viñales do mety był już niezagrożony i odniósł pewne zwycięstwo w inauguracyjnym sezon wyścigu MotoGP o Grand Prix Kataru. Do końca nie było wiadomo kto zajmie drugie miejsce. W ostatnim sektorze Mir zaatakował Zarco, choć mistrz świata zaliczył słabe wyjście z ostatniego zakrętu i na prostej startowej został wyprzedzony przez Francuza i Bagnaię, którzy uzupełnili podium, spychając zawodnika Suzuki na czwarte miejsce. Piątą lokatę wywalczył Quartararo, szósty był Rins, a czołową dziesiątkę uzupełnili Aleix Espargaró, Pol Espargaró, Miller i Enea Bastianini.

Padok MotoGP pozostanie w Katarze na torze Losail jeszcze tydzień. Drugą rundą mistrzostw będzie Grand Prix Dohy, który zostanie rozegrany w przyszłą niedzielę na tym samym torze.