Alex Rins wyraził ogromne zadowolenie z odniesienia zwycięstwa w wyścigu MotoGP o Grand Prix Wielkiej Brytanii, w którym pokonał lidera mistrzostw Marca Márqueza na prostej startowej o zaledwie 0,013 sekundy. Zawodnik Suzuki zdaje sobie jednak sprawę z tego, że ponowne pokonanie swojego rodaka będzie niezwykle trudne.
Po przegranej z Austrii, gdzie Márquez w ostatnim zakręcie musiał uznać wyższość Andrei Dovizioso, tym razem zwycięstwa pozbawił go Rins, który naciskał swojego rywala przez cały wyścig i rzutem na taśmę wydarł zwycięstwo na torze Silverstone, sięgając po swój drugi triumf w tym sezonie. Według statystyk, 0,013 sekundy, jakich dzieliło zawodników na mecie rywalizacji, było czwartą najmniejszą stratą w historii królewskiej klasy.
„Niewiarygodne, niewiarygodne! Pokonałem dwie legendy: Valentino w Teksasie, a Márqueza tutaj na Silverstone. To było coś szalonego. Dzisiaj byłem lepszy od Marca, a teraz muszę to kontynuować, lecz wiem, że będzie to trudne. Popełniłem kilka błędów, między innymi niemal wywróciłem się w pierwszym zakręcie. Na dwa okrążenia przed końcem przekroczyłem linię tuż za Markiem i pomyślałem, że to już koniec, ale na ostatnim kółku pomyślałem <<Alex, daj spokój, musisz dalej naciskać>>”
– powiedział Rins.
„Byłem w stanie w znacznym stopniu zmniejszyć stratę w pierwszym i drugim sektorze, ale w ostatniej sekcji Marc był ode mnie znacznie lepszy. Był on w stanie wyhamować do zakrętu 16 bardzo mocno. Ostatnie okrążenie było jednak wyjątkowe, dzięki czemu mogłem go wyprzedzić”
.
„Czuję się teraz bardzo pewnie na Suzuki. Podczas treningów ciężko pracujemy, aby uzyskać właściwe wyczucie i byłem w stanie dostosować mój motocykl, aby mocniej hamować. Kiedy doszło do naszych ostatnich wywrotek w Assen i Sachsenring, walczyłem w czołówce, mieliśmy dużo pewności siebie. W wyścigu z kolei bezproblemowo trzymałem się za Markiem”
.
Dzięki zwycięstwu, Rins awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji zawodników, zaś do drugiego Dovizioso traci 23 punkty.
Źródło: motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.