Ducati zaprezentowało tegoroczne malowanie

Zespół Ducati przedstawił wygląd motocykli, które zostaną wystawione w tegorocznych Motocyklowych Mistrzostwach Świata. Główną zmianą jest ogłoszenie sponsora tytularnego Mission Winnow.

Prezentacja Ducati przed startem nowego sezonu MotoGP odbyła się w Philip Morris R&D Cube w Neuchâtel w Szwajcarii. Obecni na niej byli zawodnicy ekipy – Andrea Dovizioso wraz z nowym kolegą z zespołu Danilo Petruccim, a także CEO Ducati Claudio Domenicali, menedżer zespołu Gigi Dall'Igna, jak również zawodnik testowy Michele Pirro.

Na największą uwagę zasługuje nowe, czerwone malowanie motocykli i kombinezonów, na których widać logotypy Mission Winnow, które po raz pierwszy pojawiły się na samochodach zespołu Ferrari w Formule 1 przed ubiegłorocznym wyścigiem o Grand Prix Japonii. Podobnie jak w przypadku Ferrari, Mission Winnow będzie również sponsorem tytularnym Ducati w MotoGP. Oprócz tego dostrzec można logo spółki-matki Ducati – Audi.

Dovizioso, który w ostatnich dwóch sezonach zdobywał wicemistrzostwo MotoGP, ulegając jedynie Markowi Márquezowi, stwierdził, że zdobyte doświadczenia z przegranej walki z mistrzem świata mogą przyczynić się do poprawy w tym roku.

„Ciężko jest wygrać, ale w ostatnich dwóch latach zajmowaliśmy drugie miejsce w fajnych, aczkolwiek zupełnie innych sezonach. Dwa lata temu walczyliśmy do ostatniego wyścigu, w ubiegłym roku niestety nie. Ostatecznie jednak jestem zadowolony z ubiegłego sezonu, ponieważ posiadał on wzloty oraz upadki. Popełniłem kilka błędów, co jest ważnym doświadczeniem, aby w tym roku dokonać czegoś lepszego. Myślę jednak, że zrozumieliśmy wiele rzeczy od Brna do Walencji, zdobyliśmy sporo punktów i w prawie każdym wyścigu walczyliśmy o zwycięstwo. Jestem zadowolony z motocykla oraz z inżynierów pracujących w Ducati. Czuję się naprawdę dobrze i myślę, że możemy walczyć o mistrzostwo” – stwierdził Dovizioso.

Z kolei Petrucci ma nadzieję na to, że w tym roku współpraca z Dovizioso przyniesie dobre efekty i że będzie mógł wiele nauczyć się od nowego zespołowego partnera, przy okazji pomagając mu w sięgnięciu po tytuł.

„Byłem już podekscytowany w Walencji, gdy po raz pierwszy wyjechałem z boksów – moje serce biło dosyć mocno. Czuję się jednak dobrze. Może nie jestem zrelaksowany, ale pewny siebie i skupiony, ponieważ mam dość czysty umysł, wykonując moją pracę zimą i nie mogę doczekać się wyjazdu do Sepang [na testy], gdyż w ubiegłym roku nie miałem dobrego wyścigu. Myślę jednak, że wraz z Andreą możemy wspólnie wykonać świetną robotę. Mogę się tylko od niego uczyć i mam nadzieję, że będę w stanie udzielić mu trochę pomocy” – dodał Petrucci.

Galeria:

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze