Marcus Ericsson miał szansę zostać pierwszym kierowcą od 2002 roku, który wygra dwa wyścigi Indy 500 z rzędu. Plany pokrzyżowała mu czerwona flaga i Josef Newgarden, który wyprzedził go na ostatnim okrążeniu. Teraz Szwed zapowiada, że po dobrze przepracowanej zimie jest w stanie po raz kolejny walczyć o końcowy triumf w najważniejszym wyścigu serii IndyCar.
Ostatnim kierowcą, który wygrał dwie „pięćsetki” z rzędu był Hélio Castroneves w latach 2001-2002. Brazylijczyk miał również szansę na trzeci triumf, lecz musiał wtedy uznać wyższość rodaka z zespołu – Gila de Ferrana.
W zeszłym roku Ericsson wpadł na metę niecałą jedną dziesiątą za zwycięskim Newgardenem. Takich dramaturgii nie byłoby, gdyby nie kontrowersyjne wznowienie po czerwonej fladze na tylko jedno okrążenie. Było jasne, że jeśli Newgarden przypuści atak na przeciwległej prostej, to Szwed nie będzie miał jak odpowiedzieć.
Ta sytuacja nie zniechęciła Ericssona, a wręcz przeciwnie dała mu motywację do dodatkowej pracy.
„Bardzo ciężko pracowałem, aby przygotować się do tegorocznej 500-tki”
– powiedział Ericsson. „Poczułem się… zły - to chyba dobre słowo - po zeszłym roku i rozczarowany”
.
„Wykorzystałem to jako motywację do ciężkiej pracy z zespołem przez całą zimę, aby upewnić się, że jesteśmy w pozycji, z której możemy wygrać. Jestem przekonany, że będziemy mieli samochody, które będą w stanie to zrobić i wiem dokładnie, czego potrzebuję od samochodu, żeby wygrać”
.
„Dodaje mi to pewności, że wyjeżdżając na tor powinnyśmy być w czołówce. Będzie tam dużo dobrych samochodów, więc myślę, że będzie ciaśniej niż kiedykolwiek, ponieważ mam wrażenie, że wiele drużyn kładło duży nacisk na swoje pakiety aerodynamiczne na owale”
.
„Kiedy rozmawiasz w padoku, masz wrażenie, że wszyscy bardzo się na tym skupiają. To będzie interesujące Indy 500, ale jestem przekonany, że powinniśmy być w czołówce”
.
„Kiedy jesteś tak blisko bycia pierwszym kierowcą od ponad 20 lat, który wygra Indy 500 dwa razy z rzędu i przez jakąś minutę byłem prawie pewien, że to mam. To na pewno wciąż boli, że w pewnym sensie zostało ci to odebrane”
.
„Teraz nie chodzę z tego powodu zły ani wkurzony. Wykorzystałem to jako motywację do jeszcze cięższej pracy. To raczej uczucie, że chcę odzyskać zwycięstwo albo, no wiesz, zemścić się”
.
„Nie wiem, czy to właściwe słowo, ale na pewno chcę odzyskać zwycięstwo”
.
W kwestii zemsty ułatwionego zadania w tym roku nie będzie miał na pewno Josef Newgarden. Roger Penske zawiesił kilku ważnych członków jego ekipy po dyskwalifikacji z GP St. Petersburga, jednak nie oznacza to, że zespół właściciela serii zamierza wywiesić w tym roku białą flagę.
Treningi do Indy 500 już od jutra, kwalifikacje w sobotę i niedzielę, a wyścig tydzień później – w niedzielę 26 maja o 17:00.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.