Fernando Alonso przejechał 179 okrążeń podczas swojego debiutu w wyścigu Indianapolis 500. Kierowca Andretti Autosport prowadził przez 27 kółek, lecz musiał wycofać się z powodu awarii silnika.
„Oczywiście jestem zawiedziony nieukończeniem wyścigu, bo każdy kierowca chce zawsze zobaczyć szachownicę”
– powiedział po wyścigu Hiszpan, który porzucił start w Grand Prix Monako. „Dzisiaj nie było to możliwe, ale ostatnie dwa tygodnie były wspaniałym doświadczeniem”
.
„Przyjechałem tu, by rzucić sobie wyzwanie i dowieść moich możliwości. Wiem, że mogę się równać z każdym w samochodzie F1, ale nie wiedziałem czy tak samo będzie w samochodzie Indy. Miło było poczuć się konkurencyjnym, a nawet prowadzić w Indy 500 – przejeżdżając obok wieży i widząc numer 29 na szczycie, pomyślałem że ktoś z zespołu mógłby zrobić jej zdjęcie, bo chcę je powiesić w domu”
.
„Dziękuję INDYCAR oraz Indianapolis za wspaniałe doświadczenie. Dziękuję również fanom. Choć nie jestem Amerykaninem, poczułem się jak w domu i byłem dumny ze startu tutaj”
.
„Gratulacje dla [Takumy] Sato i [Michaela] Andrettiego. Przez ostatnie tygodnie spędziliśmy ze sobą wiele czasu, a jako były kierowca F1 bardzo mi pomógł. Ostatnie okrążenia oglądałem na kolanach, kibicując mu i jestem bardzo szczęśliwy z końcowego wyniku”
.
Po jednorazowym starcie w IndyCar, Alonso powróci do Formuły 1, gdzie za dwa tygodnie weźmie udział w Grand Prix Kanady.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.