Josef Newgarden był najszybszy w poniedziałkowym treningu przed wyścigiem Indianapolis 500, ważnym z punktu widzenia ustawienia samochodu.
Jest tak dlatego, bowiem 3,5-godzinna sesja była zaplanowana na tę samą porę dnia, co niedzielny wyścig. Wszyscy 33 kierowcy wykorzystali ten fakt, by przejechać jak najwięcej kilometrów – łącznie przejechano aż 2886 okrążeń.
Najszybszy był drugi w niedzielnych kwalifikacjach Josef Newgarden z Ed Carpenter Racing, który odnotował najwyższą średnią prędkość 227,414 mph (365,987 km/h), pokonując dwóch byłych zwycięzców z ekipy Chipa Ganassiego – Tony’ego Kanaana i Scotta Dixona.
„Myślę, że dzisiejszy dzień najlepiej oddawał to, z czym będziemy mierzyć się w niedzielę, a to dobrze”
– powiedział Amerykanin. „Wszyscy jeździli w zwartych grupach, co również jest świetne, bo właśnie nad tym musimy pracować. Wydaje się, że niektórzy są mocni w pewnych aspektach, a słabsi w innych i sądzę, że w wyścigu będzie podobnie”
.
Czwarty czas uzyskał startujący gościnnie Sage Karam, a piąta była Pippa Mann. Brytyjka miała pierwszą okazję do sprawdzenia samochodu w wyścigowej specyfikacji od czasu sobotniego wypadku w pierwszej z sesji kwalifikacyjnych. Była też najlepszą zawodniczką Hondy.
Poniedziałkowa sesja była przedostatnią możliwością do zobaczenia samochodów IndyCar na 2,5-milowym owalu przed wielkim wyścigiem. Ostatnia taka szansa będzie miała miejsce w piątek, lecz wtedy kierowców czeka zaledwie godzina czasu na torze.
W piątek będą również rywalizować kierowcy Indy Lights, ścigając się w najważniejszym dla siebie wyścigu Freedom 100, a setna edycja Indianapolis 500 odbędzie się w niedzielę 29 maja.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej IndyCar Series
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.