Schmidt: Hinchcliffe nigdy nie był w lepszej formie

Właściciel zespołu Schmidt Peterson Motorsports, Sam Schmidt, jest pod wrażeniem postępu Jamesa Hinchcliffe’a w jego pierwszym weekendzie wyścigowym w IndyCar od czasu swojego wypadku w Indianapolis.

Kanadyjczyk w maju ubiegłego roku miał zagrażający życiu wypadek, kiedy po awarii zawieszenia uderzył w barierę i wahacz przebił ścianę kokpitu, poważnie go raniąc. Po tym jak zespół medyczny uratował jego życie na torze, czekała go długa rehabilitacja, lecz zaledwie cztery miesiące później wrócił za kierownicę Dallary DW12 podczas oficjalnych testów na torze Road America, a w ten weekend na ulicach St. Petersburga wystartuje w swoim pierwszym od tamtej pory wyścigu.

„Wiedziałem, że James wróci silny i jest w pełni gotowy, nic go nie ogranicza” – powiedział Schmidt. „Powiedział mi, że nigdy nie był w lepszej formie i wierzę w to. Jak na ironię, kierowcy wracający po takich kontuzjach zwykle cieszą się najlepszymi latami swojej kariery i właśnie na to liczymy w przypadku Jamesa”.

Hinchcliffe zakończył przerywaną sesję treningową na szóstej pozycji, lecz Schmidt uważa że wynik swojego zawodnika nie oddaje w pełni jego potencjału: „Jechał po czas o 0,3 sekundy lepszy, ale stracił w końcówce okrążenia. Niezależnie od tego, Honda wygląda na dużo silniejszą na tym torze niż w poprzednim roku. Jesteśmy bliżej [Chevroleta], ale nie będziemy pewni jak bardzo dopóki nie wrócimy do Phoenix [areny ostatnich przedsezonowych testów]”.

Ekipa Schmidt Peterson Motorsports wystawia w tym sezonie dwa samochody – dla Hinchcliffe’a oraz Michaiła Aloszyna, który przeżył podobną historię – kończąc sezon 2014 potężnym wypadkiem podczas treningów na torze w Fontanie i wracając do IndyCar dopiero na koniec ubiegłego roku.

„Myślę, że Michaił jest podekscytowany i uradowany powrotem na tory, które zna” – dodał Schmidt. „Jest coraz szybszy i w tym tempie uważam, że James może zakwalifikować się w pierwszej szóstce, a Michaił w dwunastce – on nie uczestniczył w żadnych zimowych testach i wykonuje dobrą robotę. Po ostatnim wyścigu w Sonomie wysiadł z samochodu wykończony, ale to go obudziło i teraz tak już nie będzie”.

Pierwszy wyścig sezonu 2016 IndyCar rozpocznie się w niedzielę, wieczorem polskiego czasu.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze