Kwalifikacje do inaugurującego sezon wyścigu IndyCar na ulicach St. Petersburga przyniosły wielkie emocje i dramatyczne zwroty akcji. Scott McLaughlin z Team Penske sięgnął po pole position, wykręcając najlepszy czas na ostatnim okrążeniu.
Jeszcze na kilka sekund przed końcem sesji wydawało się, że pierwsze pole startowe przypadnie Coltonowi Hercie. Kierowca Andretti Global uzyskał 59,6369, ale w samej końcówce McLaughlin poprawił ten wynik na 59,4624, odbierając mu pierwsze miejsce. To ogromny sukces dla Nowozelandczyka, który dzień wcześniej rozbił swój bolid w pierwszym treningu i przez to jego ekipa musiała pracować nad odbudową samochodu do późnych godzin wieczornych.
„Ogromny szacunek dla zespołu, mamy do siebie ogromne zaufanie. Musiałem im się odwdzięczyć”
– powiedział McLaughlin. „Zrobiłem głupi błąd, ale bardzo chciałem zdobyć pierwsze pole position w sezonie. Teraz skupiamy się na wyścigu i zobaczymy, co się wydarzy”
.
Za McLaughlinem i Hertą świetnie spisali się kierowcy Meyer Shank Racing. Felix Rosenqvist wywalczył trzecie miejsce, a jego partner zespołowy Marcus Armstrong uplasował się tuż za nim na czwartej pozycji. To doskonały początek współpracy technicznej MSR z Chip Ganassi Racing, a jednocześnie duży cios dla samego Ganassiego, którego kierowcy zostali pokonani przez «sojuszników».
Piąte miejsce zdobył debiutujący w Arrow McLaren Christian Lundgaard, a czołową szóstkę zamknął Scott Dixon (Chip Ganassi Racing).
Wielkim zaskoczeniem był brak awansu do Q2 dla Willa Powera, rekordzisty serii pod względem liczby pole position. Australijczyk ukończył sesję na 13. miejscu, a jego błędy na szybkim okrążeniu pozbawiły go szans na awans. Zaskakująco słabo wypadł również Pato O’Ward – faworyt kibiców zakończył kwalifikacje dopiero na 23. miejscu, co oznacza trudne zadanie w wyścigu.
Nie najlepiej poradził sobie także obrońca tytułu Alex Palou. Hiszpan, który w treningach prezentował dobre tempo, zajął ósme miejsce. Jeszcze większe rozczarowanie przeżył Josef Newgarden – zeszłoroczny zdobywca pole position w St. Petersburgu – który był dopiero dziesiąty.
Z pozytywnych niespodzianek należy wyróżnić 11. miejsce debiutanta w Arrow McLaren, Nolana Siegela, oraz solidny występ Rinusa VeeKaya, który dwa tygodnie temu dołączył do Dale Coyne Racing i zakwalifikował się na 12. pozycji. Devlin DeFrancesco (14.) był najlepszy z kierowców Rahal Letterman Lanigan Racing, a jego kolega zespołowy Louis Foster (16.) okazał się najszybszym debiutantem.
Dobrze spisał się również Robert Szwarcman z debiutującego w serii zespołu Prema Racing. Pomimo problemów technicznych i braku większej liczby przejechanych okrążeń w treningach, Rosjanin zdołał uplasować się na 18. miejscu, wyprzedzając m.in. Davida Malukasa i Santino Ferrucciego. Dużo gorzej poszło natomiast jego zespołowemu partnerowi Callumowi Ilottowi, który był ostatni – 27.
Wyścig o Grand Prix St. Petersburga odbędzie się w niedzielę o godzinie 18:30 czasu polskiego. McLaughlin spróbuje powtórzyć swój sukces z 2022 roku, kiedy to również startował z pole position i odniósł zwycięstwo.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.