Ostatnie miejsca zajęte – VeeKay i Abel dołączają do Dale Coyne Racing

Debiutant Jacob Abel i doświadczony Rinus VeeKay stworzą skład zespołu Dale Coyne Racing na sezon 2025 IndyCar. Holender przejmie bolid #18, a Amerykanin #51.

Abel został ogłoszony już na początku stycznia. Amerykanin poprzednie trzy sezony spędził na zapleczu IndyCar w IndyNXT. Przed dwoma laty kampanię zakończył na trzecim miejscu klasyfikacji generalnej, a rok temu został wicemistrzem serii. W trakcie testu w bolidzie IndyCar wywarł spore wrażenie na dyrektorze Chip Ganassi Racing, Mike’u Hullu. Abel będzie jednym z trzech tegorocznych debiutantów.

„To super fajne, pracowałem na to przez całą swoją karierę” – powiedział Abel. „Ta przerwa międzysezonowa była dla mnie najbardziej niepewna z oczywistych względów. To była trudna podróż i naprawdę nie jestem w stanie wystarczająco podziękować wszystkim takim jak Mike Hull, którzy mówią, że zasługuję, aby tu być i wszystkim, którzy w zasadzie od pierwszego dnia wspierali mnie w każdy możliwy sposób, abym mógł dotrzeć tu, gdzie jestem”.

„Jestem szczęśliwy, że mam szansę być w stawce IndyCar, robić to co kocham, mam nadzieję, że na wysokim poziomie. Jestem gotowy, by poprawiać się krok po kroku i wiem, że będzie to długotrwały proces, na który naprawdę czekam”.

Partnerem Abela zostanie Rinus VeeKay. Dla Holendra będzie to już szósty sezon w stawce IndyCar. Poprzednie pięć spędził w zespole Eda Carpentera, wyrastając na solidnego zawodnika, potrafiącego walczyć o najwyższe cele. Oprócz bycia solidnym kierowcą w sezonie 2019 został wicemistrzem Indy Lights, a rok później już w IndyCar został debiutantem roku.

„To bardzo ekscytujące wieści. Z przyjemnością ogłaszam współpracę z Dale Coyne Racing na sezon IndyCar 2025” - powiedział VeeKay. „Jestem dumny, widząc swoje nazwisko wśród kierowców rywalizujących w tej fantastycznej serii po raz szósty z rzędu. Po trudnym początku przerwy międzysezonowej, z przyjemnością kończę zimę tą wiadomością”.

„Jest głodny ścigania, ma niedokończone sprawy” – powiedział Dale Coyne o VeeKayu. „Jesteśmy tacy sami i myślę, że wszystko pójdzie bardzo dobrze. Test, który przeprowadziliśmy z nim jesienią w Indy, był dla nas wszystkich prawdziwym odkryciem. Rinus nie powiedział, jak poprawić bolid. Powiedział, co bolid robi, a my wymyśliliśmy, jak go poprawić, i wspaniale było wrócić do tej pozycji. Tak wiele razy kierowca przychodzi, ma z góry przyjęte wyobrażenie o tym, jak jego zdaniem samochód powinien być ustawiony, i jest z tego dumny, więc jeśli tego nie zrobisz dla niego, nie zajdziesz nigdzie. W przypadku Rinusa jest inaczej”.

Stały skład ma przywrócić Dale Coyne Racing do walki w szerokiej czołówce. W sezonie 2024 w barwach zespołu Coyne’a w przynajmniej jednym wyścigu wzięło udział aż dziewięciu kierowców. Wraz z wprowadzeniem systemu czarterowego wprowadzono tak zwaną zasadę Coyne’a, by uniknąć takich sytuacji w przyszłości. Teraz wraz z nowymi kierowcami do ekipy dołączyło dwóch nowych doświadczonych inżynierów. Ed Nathman zostanie inżynierem wyścigowym VeeKaya, a John Dick będzie pełnił tę funkcję u Abela.

„Mamy teraz doświadczonych inżynierów, ale bolid nadal jest bolidem” – powiedział Coyne. „Wciąż potrzebujesz maksymalnej przyczepności i najlepszej aerodynamiki. Musisz sprawić, by opony działały i wytrzymały. Moc, czy to wolnossąca, czy hybrydowa, to narzędzie. Musisz się tylko nauczyć, jak wykorzystać ją tak wydajnie, jak to możliwe. Ale podstawowy samochód wyścigowy nadal jest podstawowym samochodem wyścigowym”.

Były to ostatnie wolne miejsca na rynku foteli w IndyCar. Początek nowego sezonu już za nieco ponad trzy tygodnia na ulicach St. Petersburga.

Źródło: racer.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze