McLaren Racing od początku 2025 roku stał się wyłącznym właścicielem swojego zespołu w IndyCar. Brytyjczycy wykupili brakujące 25% udziałów od poprzednich właścicieli – Sama Schmidta i Rica Petersona.
Marka McLaren zadebiutowała w pełnym sezonie IndyCar w 2020 roku dzięki współpracy tytularnej z zespołem Arrow Schmidt Peterson Motorsports. Wcześniej w latach 2017 i 2019 we współpracy z Andretti wystawiali jeden bolid dla Fernando Alonso w Indy 500, które McLaren wygrywał w latach 1974 i 1976. Pierwsze przejęcie pakietu 75% udziałów, w wyniku którego prezesem zespołu został Zak Brown, sfinalizowano pod koniec 2021 roku. W 2023 człon SP, który symbolizował nazwiska właścicieli całkowicie znikł z nazwy, a zespół zaczął funkcjonować jako Arrow McLaren IndyCar Team. Teraz Brytyjczycy finalizują proces przejęcia zespołu, wykupując pozostałe 25% udziałów od dawnych właścicieli, którzy bardzo emocjonalnie podchodzą do rozstania.
„Odejście z roli właściciela Arrow McLarena jest słodko-gorzkie”
– powiedział Sam Schmidt. „Ten zespół to dzieło mojego życia, rozwój od marzenia do rywalizacji na najwyższym poziomie. Jestem nieskończenie wdzięczny kierowcom, członkom zespołu, partnerom i fanom, którzy to wszystko umożliwili, a także McLarenowi za zwiększenie potencjału zespołu. Chociaż odchodzę z roli właściciela, moje serce zawsze będzie z tym zespołem i będę kibicował jego dalszym sukcesom na każdym kroku”
.
„Od kiedy dołączyłem do Sama jako współwłaściciel w 2013 r., satysfakcjonujące było obserwowanie ewolucji tego zespołu”
– powiedział Ric Peterson. „W 2019 roku powitaliśmy Arrow jako partnera tytularnego, w 2021 roku połączyliśmy siły z McLarenem, w 2023 roku staliśmy się trzysamochodowym zespołem IndyCar i przez te wszystkie lata świętowaliśmy wiele pole position, podiów i zwycięstw w Indy Lights i IndyCar. Ten zespół ma solidne podstawy do sukcesu, a Sam i ja jesteśmy dumni z tego, gdzie go zostawiamy”
.
Zespół przeszedł spore zmiany po sezonie 2024. W miejsce Alexa Rossiego zakontraktowany został Christian Lundgaard, a Gavina Warda na stanowisku szefa zespołu zastąpił Tony Kanaan. Zak Brown, dyrektor generalny McLarena, nie kryje zadowolenia z przejęcia pozostałych udziałów.
„To ekscytujący krok dla McLaren Racing, ponieważ rozwijamy się i wzmacniamy naszą obecność w Ameryce Północnej, która jest bardzo ważnym rynkiem dla naszego zespołu i naszych fanów”
– powiedział Zak Brown. „Sam Schmidt i Ric Peterson byli wspaniałymi partnerami i współwłaścicielami, i chcę im podziękować, ponieważ kontynuujemy budowę tego, co zaczęli wiele lat temu, a mianowicie zespołu IndyCar o kalibrze mistrzowskim”
.
McLaren z pewnością liczy na lepsze wyniki i większą stabilność niż w sezonie 2024. Pomóc w tym powinien młody i utalentowany skład w osobach Pato O’Warda, Nolana Siegela i Christiana Lundgaarda. Na rynku pozostały już tylko dwa wolne fotele w zespole Dale Coyne Racing, a bez pewnego miejsca wciąż pozostaje wielu kierowców, w tym Romain Grosjean. Nowy sezon rozpocznie się 2 marca w St. Petersburgu na Florydzie.
Źródło: indycar.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.