Trzech kierowców, ale tylko dwóch z realnymi szansami, pozostało w grze o tytuł mistrzowski IndyCar przed ostatnim wyścigiem na torze Nashville Superspeedway. Po raz pierwszy od dziesięciu lat finał sezonu odbędzie się na torze owalnym i to takim, który po raz ostatni bolidy IndyCar gościł w 2008 roku. Wszyscy kibice zadają sobie jedno pytanie. Czy Will Power jest jeszcze w stanie powstrzymać Alexa Palou, kroczącego po trzeci tytuł w karierze.
Areną zmagań będzie owal Nashville Superspeedway, powracający do kalendarza po szesnastu latach nieobecności. Początkowo GP Music City miało odbyć się w centrum stolicy stanu tennessee, jednak z powodu remontu stadionu drużyny NFL Titans zostało przeniesione na położony w okolicy miasta owal. Jedynymi kierowcami z obecnej stawki, którzy mieli okazję ścigać się na tym torze, są Will Power, który zajął jedenaste miejsce w 2008 roku, oraz Scott Dixon, który trzykrotnie stawał tu na najwyższym stopniu podium i Graham Rahal.
Jeszcze w piątek na Broadwayu odbędzie się planowana impreza z okazji premiery albumu artystki country Brantley Gilbert i konkurs pit-stopów, który ma przyciągnąć kibiców i pomóc sprzedać ostatnie bilety na trybuny toru. Organizator wyścigu Scott Borchetta ściągnął na tor wiele gwiazd świata muzycznego, które będą występować przez cały weekend na scenie obok zakrętu nr 1. Wszystko to, by oddać klimat centrum Nashville na oddalonym o trzydzieści mil owalu.
W walce o mistrzostwo teoretycznie pozostało trzech kierowców, jednak trzeci Scott McLaughlin traci do prowadzącego Palou równe 50 punktów, co oznacza, że Hiszpanowi wystarczy sam start w wyścigu (za ostatnie miejsc przyznawane jest pięć punktów), by nie musieć martwić się wynikiem Nowozelandczyka. McLaughlin w swoim żartobliwym stylu na platformie X rozważał różne możliwości podtrzymania swoich szans na tytuł w tym zamknięcie Palou w toalecie, zaproszenie go na sushi, skoki ze spadochronem czy wspólną wycieczkę motocyklami w góry. Hiszpan miał jednak spore wątpliwości, czy Nowozelandczyk potrafi w ogóle jeździć na jednośladach.
Do you even know how to ride a bike? @smclaughlin93
— Alex Palou Montalbo (@AlexPalou) September 10, 2024
Gdy wyścig się już rozpocznie w grze o tytuł pozostanie tylko Palou i tracący do niego 33 punkty Will Power. Australijczyk zmarnował świetną okazję na zniwelowanie tej straty w niedzielnym wyścigu na Milwaukee Mile, w którym prowadził i prawdopodobnie dojechałby na podium, ale z powodu własnego błędu zajął dopiero dziesiąte miejsce, kończąc tylko dziewięć pozycji przed Hiszpanem, który z powodu problemów z elektroniką stracił do zwycięzcy aż 29 okrążeń.
Palou potrzebuje w niedzielnym wyścigu minimum dziewiątego miejsca, by bez względu na wynik Powera, zostać pierwszym kierowcą od czasu Dario Franchittiego, który zdobył dwa tytuły z rzędu. Hiszpan co prawda nigdy nie wygrywał na owalu, ale może pochwalić się dziewięcioma miejscami w pierwszej piątce i szesnastoma w top 10 na przestrzeni dwudziestu sześciu startów na tym typie toru w karierze ( w tym dwudziestu w barwach Chip Ganassi Racing).
Power, by myśleć o tytule, potrzebuje stanąć w niedzielę na podium. W przypadku trzeciego miejsca, niezbędne okażą się również bonusy za największą liczbę okrążeń na prowadzeniu i ewentualnie pole position. W przypadku zdobycia ich obu, Palou musiałby uplasować się na dwudziestym czwartym (bez punktu za prowadzenie w wyścigu) lub niższym (z ewentualnym punktem za prowadzenie) miejscu, by Australijczyk mógł cieszyć się z trzeciego mistrzostwa w karierze. Jeśli w tym scenariuszu na koncie Powera zabrakłoby punktu za pole position, to Palou musiałby zająć dwudzieste piąte lub niższe miejsce bez żadnego bonusu, by tytuł powędrował na konto Australijczyka.
W przypadku zajęcia przez Powera drugiego miejsca, Palou może zdobyć maksymalnie siedem do jedenastu punktów (w zależności od bonusów), by wynik był korzystny dla Australijczyka. W scenariuszu ze zwycięstwem Powera, Hiszpan może zdobyć maksymalnie osiemnaście do dwudziestu jeden oczek (w zależności od bonusów). Przy triumfie Australijczyka za pełną pulę 54 punktów (bonusy za pole position, prowadzenie w wyścigu i największą liczbę okrążeń na prowadzeniu), Palou może zająć maksymalnie dziesiąte miejsce, by Puchar Astora trafił w ręce Powera.
Dla zwiększenia emocji i większej liczbie możliwości strategicznych, po raz drugi w historii na torze owalnym zostanie użyta alternatywna miększa mieszanka opon. Po raz pierwszy ogumienie z czerwonym paskiem wykorzystano w zeszłym roku na Gateway, jednak nie przyniosło ono zbyt dużych różnic w porównaniu do twardszego. Każdy kierowca otrzyma w ten weekend sześć kompletów twardych opon, cztery miękkie i jeden specjalny, który zostanie użyty w « High Line Practice», podczas którego kierowcy będą poruszać się wyłącznie po zewnętrznych zakrętów. W wyścigu każdy kierowca będzie musiał użyć (przejechać minimum dwa okrążenia) minimum jednego kompletu twardych opon i dwóch miękkich.
Wśród kierowców nie zajdą żadne zmiany w stosunku do poprzedniego weekendu. W bolidzie #51 Dale Coyne Racing zobaczymy Katherine Legge, w #78 Juncos Hollinger Racing Conora Daly’ego, a w #20 Ed Carpenter Racing Christiana Rasmussena.
Oprócz walki o tytuł trwa jeszcze rywalizacja o kontrakty z «Leaders Circle» w wysokości miliona dolarów przeznaczone dla czołowej dwudziestki dwójki klasyfikacji zgłoszeń. Bezpieczne są już JHR #78 i MSR #66 (doliczając pięć punktów za start w weekendzie). Nad kreską są w tej chwili RLL #30 i AJ Foyt Racing #41. Stratę punktu ma ECR #20, a piętnaście oczek traci DCR #51. Iluzoryczne szanse ma jeszcze DCR #18, jednak strata Jacka Harveya to prawie 40 punktów.
Cały weekend zostanie rozegrany w dwa dni. W sobotę o 17:00 wystartuje pierwszy 1,5-godzinny trening, po którym o 20:15 przyjdzie czas na kwalifikacje. Później o 23:15 odbędzie się « High Line Practice», a o północy ostatni godzinny trening. Transmisja z niedzielnego wyścigu wystartuje o 21:00.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.