Dixon wygrywa niezwykle chaotyczne GP Detroit

Scott Dixon uniknął zamieszania przy wszystkich ośmiu neutralizacjach w tym wyścigu i okazał się najlepszy na ulicach Detroit. Podium uzupełnili Marcus Ericsson i Marcus Armstrong.

Od zeszłego sezonu GP Detroit rozgrywane jest w ścisłym centrum miasta na nitce, liczącej 9 zakrętów i 2,65 kilometra. Start odbywa się na innej prostej niż umieszczona jest linia mety, a w alei serwisowej boksy znajdują się po obu stronach, co powoduje niemałe zamieszanie, kiedy wielu kierowców melduje się u swoich mechaników na tym samym okrążeniu. Tor jest ciasny, a każdy błąd może kosztować kierowcę kontakt ze ścianą lub wyjazd w strefę ucieczki.

Już w sobotę wąska nitka dała się we znaki kierowcom. Kwalifikacje były trzykrotnie przerywane czerwoną flagą, a pod lupą sędziów za blokowanie było wielu kierowców. Ostatecznie żaden nie został ukarany, a najlepszym czasem popisał się Colton Herta. Za jego plecami znaleźli się Alex Palou i Josef Newgarden.

Świetnie wystartował Herta. Theo Pourchaire znalazł się pomiędzy dwoma bolidami i uderzył w Willa Powera, który uderzył w barierę i zablokował większą część zakrętu. Kilku kierowców nie miało jak go wyminąć, zatrzymując się na tylnych skrzydłach poprzedzających kolegów z toru. Do boksów zjechali Power na wymianę tylnego skrzydła i Rosenqvist, który zmienił opony na miększą mieszankę.

Chaos all around and nowhere to go.

Another look at the Lap 1 pile-up.

📺: #DetroitGP on USA and Peacock pic.twitter.com/cPFOzN1cFE

— NTT INDYCAR SERIES (@IndyCar) June 2, 2024

Na restarcie Josefa Newgardena wyprzedził Kyle Kirkwood i awansował na czwarte miejsce. W ślad za Amerykaninem poszedł Christian Lundgaard, który również wyprzedził zwycięzcę Indy 500. Problemy z oponami miał Alex Palou, który na przestrzeni jednego okrążenia spadł z drugiego na ósme miejsce. Hiszpan zjechał po chwili do swoich mechaników i znów założył zieloną mieszankę.

Sprawcą drugiej neutralizacji był nie kto inny tylko Santino Ferrucci, który podczas wyprzedzania zderzył się z Helio Castronevesem, który to uderzył w ścianę, a potem gwałtownie zahamował i wymusił na Kyffinie Simpsonie gwałtowny manewr, który skończył się w boku bolidu Brazylijczyka. Amerykanin otrzymał karę stop-and-go. Podczas neutralizacji zjechali kierowcy z dolnej połowy stawki, w tym po raz drugi Palou. 

😬

Contact from @SantinoFerrucci starts a chain reaction to bring out a full-course caution.

📺: #DetroitGP on USA and Peacock pic.twitter.com/vMgncpBLRh

— NTT INDYCAR SERIES (@IndyCar) June 2, 2024

Restart przebiegł spokojnie. Było kilka delikatnych kontaktów, jednak wszyscy bezpiecznie kontynuowali jazdę. Problemy z jednostką napędową miał Christian Rasmussen, który jednak zdołał zjechać do swoich mechaników. Na 31. okrążeniu do boksów zjechał Pourchaire - przedostatni kierowca na miększej mieszance w czołówce. Okrążenie później Newgarden zdołał powrócić na podium po wyprzedzeniu Kyle’a Kirkwooda, będącego na oponie z zielonym paskiem.

W pierwszym zakręcie ogromny błąd przy padającym deszczu popełnił drugi Scott McLaughlin, blokując opony i wpadając w barierę, powodując trzecią neutralizację. Do boksów zjechała cała czołówka, a liderem został Lundgaard, który zjechał bezpośrednio przed ostatnią żółtą flagą. Dużo stracił Newgarden, u którego zawiódł wąż do tankowania.

W międzyczasie zaczęło padać coraz mocniej, a kilku kierowców w tym Pourchaire i Newgarden zdecydowało się zmienić opony na deszczówki. Okrążenie później ten manewr powtórzyło następnych kilku kierowców. Ukształtowała się czołówka w składzie Lundgaard, Kirkwood, Dixon.

Na restarcie Kirkwood wyprzedził Lundgaarda. W trójce Power wjechał w tył bolidu Rinusa VeeKaya, który obrócił się i zgasił silnik, powodując czwartą żółtą flagę. W międzyczasie jako pierwszy z powrotem na gładkie opony przesiadł się Alex Rossi. Pod neutralizacją podobny krok uczynili wszyscy kierowcy na deszczowych oponach. Kolejną przygodę w boksach miał Newgarden, który tym razem najechał na pistolet do przykręcania opon, który trafił mechaników bolidu #45, mającego stanowisko bezpośrednio przed Amerykaninem.

Na restarcie w czołówce znaleźli się kierowcy, którzy wcześniej jechali w dolnej połowie stawki. Colton Herta próbował w piątce wyprzedzić Palou, ale zablokował opony i wyjechał w strefę ucieczki, przy okazji uderzając Tristana Vautiera. Spowodowało to kolejną, piątą neutralizację.

A daring move doesn't work for the polesitter!@ColtonHerta is into the tire barrier!

📺: #DetroitGP on USA and Peacock pic.twitter.com/jQcdkBXnAi

— NTT INDYCAR SERIES (@IndyCar) June 2, 2024

Na restarcie Lundgaard optymistycznie próbował ataku w trójce i spotkał się ze skręcającym Grosjeanem. Wyminąć ich nie zdołał Linus Lundqvist, który zaparkował za Francuzem i zgasił silnik. Cała sytuacja spowodowała oczywiście szóstą żółtą flagę. W tym samym zakręcie bez żadnych kompleksów Herta oparł się o bolid Ferrucciego i go wyprzedził.

Podczas wznowienia Pourchaire optymistycznie zaatakował Canapino i zderzył się z poprzedzającym go Rosenqvistem, jednak tym razem skończyło się tylko na naderwanym skrzydle u Francuza i wszyscy pojechali dalej. Ściganie trwało dwa okrążenia, kiedy McLaughlin nie zostawił miejsca Sting Ray Robbowi, który spotkał się ze ścianą i spowodował siódmą neutralizację, podczas której większość kierowców zameldowała się u swoich mechaników.

Ściganie znowu potrwało dokładnie jeden zakręt, gdyż już w trójce kolejnym optymistycznym atakiem popisał się tym razem Newgarden, który uderzył w Kirkwooda, stanął w poprzek toru, a uniknąć go nie zdołał Alex Palou. Była to ósma neutralizacja.

Na restarcie prowadzenie utrzymał Dixon przed Armstrongiem i Kirkwoodem, który wyprzedził Vautiera. Newgarden zderzył się ze ścianą i nieco popsuł ustawienia zbieżności, ale zdołał zjechać do swoich mechaników. Pięknym manewrem wyprzedzania popisał się, jadący również z nieco rozkalibrowaną zbieżnością, Pourchaire, wyprzedzając w jednym zakręcie dwóch kierowców.

Dixon i Armstrong musieli mocno oszczędzać paliwo, by dojechać do mety na strategii przy dwa pit-stopy. Świetnie sobie z tym radził Nowozelandczyk, oddalając się od Armstronga i Ericssona, który na dwa okrążenia do końca wyprzedził młodszego imiennika, jednak nie starczyło już czasu na dogonienie doświadczonego mistrza.

Scott Dixon po raz 58. w karierze i po raz kolejny w niezwykłych okolicznościach triumfuje w IndyCar i przejmuje z rąk Alexa Palou prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Następny wyścig za tydzień na torze Road America.