Johnson chce wystartować w IndyCar

Siedmiokrotny mistrz NASCAR Jimmie Johnson miał przetestować w poniedziałek samochód IndyCar na torze Barber Motorsports Park. O ile trwająca pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany, stworzyła Amerykaninowi doskonałą okazję do startu w wyścigu – obie serie spotkają się bowiem w lipcu na tym samym torze.

Zmiany w kalendarzach obu serii doprowadziły do organizacji wspólnego weekendu na torze Indianapolis Motor Speedway, kiedy to NASCAR będzie ścigać się po owalu, natomiast IndyCar będzie rozgrywać rundę na konfiguracji drogowej. Johnson mógłby zostać pierwszym kierowcą, który wystartuje w obu wyścigach.

„Byłaby to wspaniała okazja” – powiedział. „Oczywiście wiele rzeczy musi się ułożyć i nie spytałem jeszcze nawet o pozwolenie na coś takiego. Podoba mi się jednak pomysł i chciałbym podziękować Grahamowi [Rahalowi] na zwrócenie mojej uwagi na to, bo inaczej pewnie bym to przegapił i zareagował zbyt późno”.

„Pisałem z nim wczoraj i nie wiedziałem do końca, o czy mówi. Dopiero gdy otworzyłem Twittera, zobaczyłem o co chodzi. Cieszę się, że podjął temat, bo samemu nie patrzyłem w kalendarz. Wiem, że IndyCar wprowadziło już zmiany, ale w NASCAR nie ma jeszcze nowego kalendarza i nie zastanawiałem się nad tym. Jeśli jednak dojdzie to do skutku i ten weekend się ułoży, uważnie się temu przyjrzę”.

Johnson był obecny na przedsezonowych testach IndyCar, jako gość ekipy McLaren SP, korzystającej z silników Chevroleta. Amerykanin ściga się dla tej marki w NASCAR, reprezentując ekipę Hendrick Motorsport: „Oczywiście muszę otrzymać zgodę mojego zespołu, pana Hendricka i sponsorów. Byłby to Chevrolet, ale o to akurat dość łatwo. Najważniejsze to zdobyć pozwolenie. Na pewno otrzymam odpowiedź dość szybko – nie wiem, czy korzystną, ale przynajmniej szybką”.

Źródło: nbcsports.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze