Ubiegłoroczny mistrz serii Indy Lights Patricio O’Ward opuścił szeregi programu juniorskiego Red Bulla. Meksykanin jest obecnie przymierzany do miejsca w zespole IndyCar McLarena.
„Chciałbym podziękować Red Bullowi, dr. [Helmutowi] Marko oraz Team Mugen za wspaniałą okazję do ścigania się w tym roku w Japonii”
– powiedział O’Ward. „To było wspaniałe doświadczenie i współpracowałem ze świetnymi ludźmi. Wkrótce pojawią się informacje na temat mojej przyszłości. Wiem, że czeka mnie coś dobrego i nie mogę doczekać się, aby podzielić się wieściami”
.
O’Ward dołączył do programu Red Bulla w maju tego roku, z zamiarem dostania się do Formuły 1. Te plany pokrzyżowała jednak decyzja FIA o odebraniu mu punktów za mistrzostwo Indy Lights z uwagi na małą ilość zawodników.
„Mój kontrakt miał się skończyć w listopadzie, ale Dr Marko zadzwonił i powiedział: Hej, masz możliwości w IndyCar i powinieneś z nich skorzystać. Tam jest twoja przyszłość”
.
„Doceniam ten gest z jego strony. Zatrudniono mnie z myślą o uzyskaniu superlicencji, ale FIA pokrzyżowała nasze plany i nie było dla mnie możliwości jej uzyskania. Muszę gdzieś zarabiać pieniądze, a nie zrobię tego w F2. Jeśli nie mogę dostać się do F1, chcę być w IndyCar”
.
Szef McLaren Racing Zak Brown zdradził, że O’Ward znajduje się na liście życzeń brytyjskiego producenta i jest duża szansa, że to Meksykanin zasiądzie w jednym z dwóch samochodów w przyszłorocznym sezonie IndyCar.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.