Jones niepewny swojego miejsca w Chip Ganassi Racing

Najlepszy debiutant sezonu 2017 IndyCar Series Ed Jones stwierdził, że nie wie gdzie będzie się ścigać w 2019 roku. Kierowca z Dubaju może stracić swoje miejsce w ekipie Chip Ganassi Racing na rzecz Felixa Rosenqvista.

Choć niektórzy donoszą, że startujący w Formule E Szwed podpisał już kontrakt na przejście do IndyCar, zarówno zespół jak i kierowca nie chcą potwierdzić takiego stanu rzeczy. Jones, który w tym roku zasiada w drugim samochodzie ekipy, również nie został poinformowany o konieczności szukania dla siebie nowego miejsca w stawce.

„Na tę chwilę nie mam planów na przyszły rok” – powiedział Jones. „Nie wiem co się dzieje, stąpam trochę po omacku, poczekajmy na to, co się wydarzy. Sprawdzam jednak jakie mam opcje, aby mieć plan awaryjny w razie gdyby się nie udało z Ganassim”.

O ile jego zespołowy kolega Scott Dixon prowadzi w klasyfikacji generalnej, Jones tylko dwukrotnie stawał w tym roku na podium i plasuje się poza pierwszą dziesiątką: „Myślę, że zespół nie miał tempa na początku roku i rywale mieli nad nami przewagę. W Phoenix jechałem na drugim miejscu i się rozbiłem, w Barber miałem awarię silnika, a w trzech wyścigach przebiłem oponę i straciłem wiele pozycji. Wiele rzeczy poszło nie tak i było to frustrujące”.

„Bywało jednak, że wszystko szło dobrze i pokonywałem Scotta w kwalifikacjach oraz wyścigu. Nie spodziewałem się, że będę mógł robić to przez cały sezon, ale przynajmniej kilka razy byłem w stanie to zrobić. Oczywiście jest wysoko w tabeli, ale moim zdaniem miał przy tym trochę szczęścia. Wiedza, jak znaleźć się we właściwym miejscu we właściwym czasie przychodzi z doświadczeniem, którego niestety jeszcze nie mam”.

„Zespół ciężko pracował, aby zapewnić mi wszystko, czego potrzebuję do rozwoju i to właśnie robiłem. Zintegrowanie się z zespołem i nowymi ludźmi trwa, a do tego mieliśmy nowy samochód. Był to zatem trudny rok, w którym chwilami dobrze się spisywałem i choć wyniki tego nie pokazują, to ekipa wie, na co mnie stać”.

Źródło: motorsport.com