Hinchcliffe: Wyścigi muszą zainteresować osoby nieprzywiązane do samochodów

Kanadyjski kierowca James Hinchcliffe stwierdził, że wyścigi samochodowe muszą znaleźć sposób na przyciągnięcie nowej generacji fanów, która nie odczuwa podobnej emocjonalnej więzi z autami, co ich rodzice.

„Martwi mnie to” – powiedział kierowca Schmidt-Peterson Motorsports w IndyCar. „Samochody różnią się od tych sprzed 40 lat – nie można po prostu wjechać swoją Hondą Civic do garażu, otworzyć maski i samodzielnie dokonać wielu czynności. Auta są teraz bardziej zaawansowane i nastolatkowie jako pierwszy samochód nie wybierają już takiego wymagającego napraw i nie poświęcają im czasu – związek ludzi z autami uległ znacznej zmianie”.

„To z pewnością odbije się na wyścigowym światku – nie będzie już całej generacji «samochodziarzy», stanowiącej naturalną widownię, zatem musimy stać się atrakcyjni w inny sposób. Musimy zapewnić na torze taki poziom rozrywki, aby na wyścigi IndyCar nie przychodziły jedynie osoby lubiące samochody”.

„Chodzi bardziej o opowiadanie historii, a mniej o to, co robimy. [Medalistka olimpijska w snowboardzie] Shaun White jest idolką także dla wielu tych, którzy nie mają zamiaru przypiąć sobie deski i ruszyć na stok – samo opowiadanie o zwycięstwie nad przeciwnościami może przyciągnąć wiele osób”.

„Jeśli będziemy dobrze opowiadać historię naszych mistrzostw oraz trudności, z jakimi muszą zmagać się kierowcy i zespoły, możemy utrzymać zainteresowanie – zawodnicy nadal mogą być postrzegani w ten sam sposób, nawet jeśli ludzie nie będą tak przywiązani do swoich samochodów jak przed 50 laty”.

Źródło: autoweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze