Włoski tor Imola może niespodziewanie stać się areną jednej z rund drugiego sezonu Mistrzostw Formuły E, który rozpocznie się w październiku.
Jak podaje Motorsport.com, burmistrz Imoli, Daniele Manca, wraz z prezydentem Con.AMi, Stedano Manarą i szefem Formula Imola, Ulberto Selvatico Estense, pojawili się w Londynie podczas finału pierwszego sezonu, by spotkać się z szefem serii, Alejandro Agagiem.
Plan Imoli zakładałby organizację wyścigu na skróconej nitce toru, ponieważ wymogiem Formuły E jest trasa poniżej trzech kilometrów. Nitka skręcałaby na długo przed Tamburello, by wykorzystać drogę wewnętrzną, która przecina tor.
Włoski obiekt nie jest jedynym, który mógłby się znaleźć w kalendarzu elektrycznej serii wyścigowej, jednak pozostałe oferty zostały złożone przez miasta, chcące mieć wyścig na swoich ulicach, jak miało to miejsce w przypadku prawie wszystkich dotychczasowych wyścigów.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.