Piquet nie miał sobie równych w Moskwie

Nelson Piquet Jr powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej do 12 punktów, zwyciężając w wyścigu Formuły E na ulicach Moskwy.

Po swoim trzecim triumfie w kwalifikacjach, z pole position do wyścigu wystartował Jean-Éric Vergne, który nieznacznie pokonał Piqueta. Za nimi ustawili się Lucas di Grassi i Sébastien Buemi, zwycięzca ostatniego wyścigu Jerome d’Ambrosio był natomiast piąty.

Piquet szybko objął prowadzenie, korzystając na słabym starcie Francuza. Brazylijczyk nie oglądał się już za siebie, budując kilkusekundową przewagę. Vergne natomiast musiał się martwić di Grassim, który chciał zdobyć jak najwięcej punktów po dyskwalifikacji w Berlinie.

Piquet zjechał do boksów zmienić samochód jako pierwszy z czołówki, na 17. okrążeniu, kółko przed Vergnem i di Grassim. W boksach kierowca Abta wyprzedził zdobywcę pole position i rzucił się w pościg za liderem wyścigu, który miał jednak 15-sekundową przewagę na czele stawki. Do końca wyścigu di Grassi zredukował ją do niecałych dwóch, jednak nie był w stanie zaatakować Piqueta, który miał wyścig pod kontrolą.

Poważny błąd popełniła ekipa e.dams Renault, która zatrzymała swoich kierowców w boksach dziesięć sekund ponad minimalny czas postoju, znacznie utrudniając zadanie Sébastienowi Buemiemu, który ostatecznie finiszował na trzecim miejscu, wyprzedzając Vergne’a na ostatnim okrążeniu. Francuz stracił na nim także czwarte miejsce na rzecz Nicka Heidfelda.

Daniel Abt po rozczarowującym występie w Berlinie, przyjechał na solidnym siódmym miejscu, przed zaliczającym swój najlepszy wyścig dotychczas Salvadorem Duranem, który pokonał swojego kolegę z zespołu António Félixa da Costę, który po słabych kwalifikacjach spędził dużą część wyścigu walcząc z Jarno Trullim, a na sam koniec wyścigu wyprzedził Nicolasa Prosta. W swoim debiucie w Formule E Justin Wilson zdobył jeden punkt, zajmując dziesiąte miejsce.

Finał sezonu Formuły E odbędzie się w Londynie. Dwa wyścigi będą miały miejsce w ostatni weekend czerwca.