Cassidy dołącza do walki o tytuł w fenomenalnym E-Prix Berlina

Nick Cassidy zbliżył się zaledwie na cztery punkty do Pascala Wehrleina na półmetku sezonu 2022/2023 Mistrzostw Świata Formuły E. Nowozelandczyk przebił się z ósmej pozycji, by odnieść zwycięstwo w niezwykle emocjonującym wyścigu o E-Prix Berlina, który obfitował w 172 manewry wyprzedzania.

Płyta lotniska Tempelhof zdążyła wyschnąć od czasu deszczowych kwalifikacji, co było złą informacją dla kierowców Abt Sportsline, którzy startowali z pierwszego rzędu. Robin Frijns i Nico Müller utrzymali jednak swoje pozycje na pierwszym okrążeniu, podobnie jak wszyscy w pierwszej dziesiątce. Problemy na starcie miał jedynie Oliver Rowland, który spadł na sam koniec stawki.

Drugi w sobotnim wyścigu Sam Bird zaczął przesuwać się do przodu po nieudanych kwalifikacjach i na drugim okrążeniu przebił się do czołowej dziesiątki, wyprzedzając António Félixa da Costę i Stoffela Vandoorne’a.

Podobnie jak w sobotę, pierwsza dwójka skorzystała z pierwszej okazji do aktywacji trybu ataku już na trzecim okrążeniu. Frijns i Müller powrócili na tor na trzeciej i piątej pozycji, a prowadzenie objął Sébastien Buemi. Szwajcar zrobił jednak to samo na kolejnym kółku, a nowym liderem został Jean-Éric Vergne. Dwukrotny mistrz Formuły E aktywował tryb ataku na piątym okrążeniu i wrócił na czwartą pozycję, lecz wkrótce wyprzedził Müllera w pierwszym zakręcie.

Frijns jako pierwszy zużył drugi tryb ataku na szóstym okrążeniu i wrócił na czwartą pozycję, a na prowadzenie wyszedł chwilowo sobotni zwycięzca Mitch Evans, zanim sam nie zjechał po tryb ataku i liderem ponownie został Vergne. Za jego plecami przyspieszył jednak Müller, który następnie wyprzedził lidera w pierwszym zakręcie na ósmym okrążeniu, zanim zużył swój drugi tryb ataku.

Gdy czołówka agresywnie się tasowała, do przodu powoli przedostawali się kierowcy Porsche. Na ósmym okrążeniu zarówno Wehrlein jak i da Costa wyprzedzili Frijnsa, awansując na piąte i szóste miejsce. Zdobywca pole position zaczął szybko spadać w dół klasyfikacji, po tym jak zużył zbyt dużo energii w początkowej fazie rywalizacji, i wkrótce przestał odgrywać jakąkolwiek rolę w wyścigu.

Gdy Vergne, Buemi i Evans aktywowali drugi raz tryb ataku do 10. okrążenia, na prowadzenie powrócił Müller, lecz już w pierwszym zakręcie wyprzedził go Wehrlein, stając się szóstym liderem niedzielnego wyścigu. Niemiec od razu zjechał jednak na tryb ataku, podobnie jak da Costa. Müller powrócił więc na prowadzenie, a na drugą pozycję wyszedł Cassidy, wyprzedzając Vergne’a.

Cassidy w końcu aktywował tryb ataku po raz pierwszy na 13. okrążeniu i spadł na siódmą pozycję, choć szybko odzyskał jedną lokatę, wyprzedzając Evansa. Prowadzenie tymczasem w końcu stracił Müller, którego w krótkim odstępie czasu wyprzedzili Buemi, Wehrlein i da Costa. Na kolejnym okrążeniu Szwajcar oddał kolejne pozycje Vergne’owi, Cassidy’emu i Evansowi, ostatecznie wypadając z walki o zwycięstwo.

Buemi nie utrzymał się długo prowadzenia, bo już na 16. okrążeniu wyprzedzili go obaj kierowcy Porsche. Po chwili zjechali jednak po drugi tryb ataku, podobnie jak Cassidy. To na niewiele się zdało Buemiemu, który pogubił się i spadł na szóstą pozycję, a w powstałym zamieszaniu uszkodził przednie skrzydło, które następnie rozpadło się na prostej startowej, podobnie jak szanse na dobry wynik kierowcy Envision.

Kłopoty Buemiego wykorzystał Vergne, który na 21. okrążeniu objął prowadzenie, lecz już ja kolejnym kółku znów wyprzedzili go Wehrlein i da Costa. Vergne zdołał co prawda ponownie wyprzedzić swojego byłego partnera z ekipy, lecz ostatecznie stracił drugą lokatę, gdy przyspieszyli trzymający się z tyłu Cassidy i Dennis.

Nowozelandczyk zaatakował Vergne’a na 24. okrążeniu, a następnie objechał Wehrleina i po raz pierwszy wyszedł na prowadzenie w wyścigu. Dennis dołączył do niego okrążenie później, a Wehrlein miał niedługo stracić kolejne lokaty na rzecz Vergne’a, da Costy i Evansa.

Da Costa i Evans następnie wyprzedzili Vergne’a na 23. okrążeniu, lecz ten odzyskał obie pozycje na kolejnych okrążeniach. Na 33. kółku Evans objechał da Costę w pierwszym zakręcie, a przy próbie kontrataku na kolejnym okrążeniu kierowca Porsche wjechał w tył Jaguara, spowalniając ich obu.

Pierwsza trójka zdołała w tym momencie odjechać i miała rozstrzygnąć walkę o zwycięstwo pomiędzy sobą. Bliżej końca wyścigu oszczędzanie energii stawało się coraz większym zmartwieniem dla zawodników, co Cassidy wykorzystywał na swoją korzyść. Mający uszkodzony nos po wcześniejszym kontakcie Dennis nie chciał podejmować nadmiernego ryzyka po serii czterech wyścigów bez punktów i ostatecznie zrezygnował z próby ataku, pozwalając Cassidy’emu odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie 2022/2023 z przewagą 0,442 sekundy. Vergne uzupełnił podium, finiszując niecałą sekundę za czołową dwójką.

Evans pozostał przed da Costą po kontakcie i zajął czwarte miejsce, przed Portugalczykiem i Maximilianem Güntherem, który przebił się na szóste miejsce po starcie z 21. pola. Niemiec na siedem okrążeń do mety wyprzedził Wehrleina w ostatnim zakręcie. Za liderem klasyfikacji generalnej finiszowali Vandoorne, Müller i Dan Ticktum.

Siódma pozycja wystarczyła Wehrleinowi, aby pozostał na czele klasyfikacji generalnej. Jego przewaga nad Cassidym w ciągu jednego dnia stopniała jednak z 23 do zaledwie czterech punktów. Swój dystans do lidera zmniejszyli także Vergne, Dennis i Evans – każdy z nich ma szansę zostać liderem tabeli po kolejnej rundzie w Monako na początku maja.