Cassidy wygrał skrócony wyścig Formuły E w Nowym Jorku mimo wypadku

Nick Cassidy wygrał swój pierwszy wyścig Formuły E w Nowym Jorku dzięki wzięciu pod uwagę rezultatów z okrążenia poprzedzającego moment przerwania rywalizacji w wyniku kilku wypadków spowodowanych ulewą. Cassidy, który sam wypadł z toru, mimo to odniósł zwycięstwo.

Kierowca zespołu Envision prowadził przez większość rywalizacji po starcie z pole position. Na 15 minut przed końcem nad torem pojawiła się mocna ulewa, w wyniku czego czołówka doznała aquaplaningu na kałużkach w zakręcie szóstym, a z powodu kilku incydentów zdecydowano się przerwać wyścig.

Cassidy, podobnie jak jadący na drugim miejscu Lucas di Grassi i czwarty Stoffel Vandoorne wylądowali w bandzie, a wiele wskazywało na to, że w tym momencie będzie to dla nich koniec rywalizacji. Dyrekcja wyścigu stwierdziła jednak, że ostatnie siedem minut wyścigu zostanie anulowane, a pod uwagę wzięto przedostatnie okrążenie rozegrane przy zielonej fladze. Na tej podstawie zwycięstwo przypadłu Cassidiemu – jego pierwsze w Formule E – drugie miejsce zajął Di Grassi, a na najniższym stopniu podium stanął Robin Frijns, dając podwójny finisz w TOP3 dla zespołu Envision.

Cassidy, Vandoorne, di Grassi, Wehrlein and Buemi all aquaplaned straight on at Turn 6 on that standing water, leaving Frijns P1 at the Red Flag.

🇺🇸 2022 #NYCEPrix pic.twitter.com/kN4q2XdhQZ

— ABB FIA Formula E World Championship (@FIAFormulaE) July 16, 2022

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pole position Cassidy obronił prowadzenie, a za swoimi plecami miał di Grassiego. Sebastian Buemi awansował na trzecie miejsce, wyprzedzając Vandoorne’a. Za ich plecami Jean-Eric Vergne uderzył w Mitcha Evansa, który został ściśnięty między kilkoma samochodami w drugim zakręcie, powodując obrócenie się Francuza, który spadł na koniec stawki z dużą stratą do reszty. Na drugim kółku Nyck de Vries wyjechał szeroko w pierwszym zakręcie, jednak był w stanie powrócić na wyścigową linię bez utraty pozycji.

Jako pierwszy tryb ataku, który znajdował się w nawrocie, aktywował Jake Dennis jadący na 10. miejscu. Na następnym kółku podobny ruch wykonali Alexander Sims i Edoardo Mortara, którzy byli przed nim. Wkrótce także Robin Frijns, który był piąty, także aktywował ten tryb i udało mu się zachować swoją lokatę, zaś Pascal Wehrlein, który podążył w jego ślady, stracił po tym dwa miejsca na rzecz Simsa i Dennisa.

Później nadeszła kolej na aktywację trybu ataku przez lidera Cassidiego, a to samo zrobił także będący na trzecim miejscu Buemi. W ten sposób tymczasowym liderem został di Grassi, zaś Cassidy szybko zbliżał się do Brazylijczyka, dysponując większą mocą. Kierowca Venturi zdecydował się na aktywację trybu ataku niedługo później, a po powrocie na tor znów jechał na drugim miejscu, za Cassidym a przed Buemim.

Na następnych okrążeniach Cassidy kontynuował jazdę na prowadzeniu i nie był naciskamy przez di Grassiego. Na półmetku sobotniej rywalizacji w Nowym Jorku Buemi po raz drugi aktywował tryb ataku, przez co spadł na czwarte miejsce, za Vandoorne’a. Cassidy zdecydowal się na ten ruch na następnym okrążeniu, tracąc w ten sposób pozycję lidera na rzecz di Grassiego. Kiedy sam Brazylijczyk także aktywował ten tryb, Cassidy powrócił na prowadzenie, a sam znalazł się za Vandoornem. To pozwoliło kierowcy Mercedesa na wykorzystanie swojego ostatniego trybu ataku i powrócił na tor przed Buemim, a w całej sekwencji zyskał jedną lokatę.

Gdy tryb ataku di Grassiego dobiegł końca, Vandoorne próbował naciskać na kierowcę Venturi, mając do dyspozycji jeszcze minutę swojego trybu. Di Grassi skorzystał jednak w tym momencie ze swojego Fan Boosta, aby zachować za sobą Mercedesa na prostej startowej. Sam Vandoorne także jednak otrzymał Fan Boosta, aktywując go na przeciwległej prostej – w ten sposób wyprowadził on skuteczny atak i awansował na drugie miejsce.

Na 13 minut przed końcem pojawiły się pierwsze krople deszczu. Vandoorne nagle stracił tempo i zaczął odczuwać presję ze strony di Grassiego. Reprezentant Venturi na prostej startowej wyprzedził kierowcę Mercedesa i odzyskał drugą lokatę. Linia Vandoorne’a w pierwszym zakręcie nie była optymalna, co wykorzystał Frijns, przesuwając się na trzecie miejsce.

Deszcz szybko przybiegał na sile, przez co na torze natychmiast powstały kałuże. Ze względu na warunki dyrekcja wyścigu wywiesiła żółtą flagę, aby spowolnić stawkę. Było jednak już za późno, aby zapobiec dużym wypadkom liderów, którzy na przeciwległej prostej doznali aquaplaningu i wypadli z toru w szóstym zakręcie. Lider Cassidy wjechał wprost w barierę, podobnie jak di Grassi. Duet ten został następnie uderzony przez Vandoorne’a. Na prostej swoje Venturi uszkodził Mortara, jednak był w stanie kontynuować jazdę.

W podobnym miejscu Wehrlein zderzył się z Buemim, który jechał z tyłu. Prawe tylne koło Niemca było jednak zbyt mocno uszkodzone, przez co zatrzymał się tuż przed grupą składającą się z Sama Birda, Dennisa i Mitcha Evansa. W tym momencie postanowiono wywiesić czerwoną flagę przerywającą wyścig. Na prowadzenie wówczas wysunął się Frijns, a w klasyfikacji za nim byli Mortara, Evans oraz de Vries. Wszystkie samochody, które nie zostały poważnie uszkodzone, zjechały do alei serwisowej, a marshalle zabrali się do czyszczenia toru.

Po 10-minutowej przerwie dyrektor wyścigu Scot Elkins ogłosił, że rywalizacja nie zostanie wznowiona, a wyniki będą brane z końca przedostatniego okrążenia. Z tego względu zwycięstwo przypadło Cassidiemu mimo wypadku. Di Grassi utrzymał drugie miejsce, zaś na najniższym stopniu podium stanął Frijns, który jednak jako jedyny z czołówki uniknął incydentów.

Jako czwarty sklasyfikowany został Vandoorne, a piąty był lider mistrzostw Mortara. Szósta lokata przypadła Buemiemu, zaś najlepszą dziesiątkę zamknęli Wehrlein, Dennis, Bird i de Vries.

Drugi wyścig Formuły E w Nowym Jorku rozpocznie się w niedzielę również o godzinie 19:00 czasu polskiego. Rywalizację poprzedzą kwalifikacje, które zaczną się od godziny 14:40.