Mortara: Może powinniśmy przycisnąć nieco wcześniej

Choć po zwycięstwie w Meksyku Edoardo Mortara prowadził w klasyfikacji generalnej Formuły E, trudno było go traktować jako realnego kandydata do walki o tytuł. Szwajcar przez cztery kolejne wyścigi zdobył tylko dwa punkty, lecz drugie miejsce w Berlinie ponownie stawia go w bardzo dobrej sytuacji.

„Mieliśmy bardzo dobry dzień jako zespół” – powiedział kierowca Venturi, którego zespołowy kolega Norman Nato był czwarty. „Dowiedliśmy, że mamy bardzo konkurencyjny samochód – zwłaszcza w wyścigach. Wiemy, że po dobrych kwalifikacjach mamy szansę walczyć o wysokie pozycje i tak było dzisiaj”.

Mortara został wyprzedzony przez Lucasa di Grassiego, który następnie odjechał na ponad sekundę. Na ostatnich okrążeniach kierowca Audi stracił jednak tempo i Mortara dogonił go, tracąc na linii mety zaledwie 0,141 sekundy: „W Formule E liczy się zarządzanie. Nie tylko energią, ale także ustawieniami samochodu i tego jak mocno używa się opony. Lucas wygrał, więc wykonał lepszą robotę. Może mieliśmy lepsze tempo pod koniec, ale on przekroczył linię mety jako pierwszy. Może powinniśmy byli przycisnąć nieco wcześniej. Myślałem, że będzie to dla niego łatwe zwycięstwo, ale pod koniec cisnąłem go, próbując wymusić błąd. Nie udało się, chociaż otarł się o ścianę. To był dobry finisz, na pewno fanom się to spodobało”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze