Cołow najszybszy w kwalifikacjach. Na drugim miejscu Roman Biliński!

Nikola Cołow zdobył pole position do niedzielnego wyścigu Formuły 3 na ulicach Monte Carlo. Zaraz za nim uplasował się polski kierowa, Roman Biliński.

W Monako kwalifikacje Formuły 3 przebiegają w dwóch oddzielnych grupach: kierowcy z parzystymi numerami startowymi trafiają do grupy A, a z nieparzystymi – do grupy B. 

Pole position przypada zawodnikowi, który uzyskał najszybszy czas spośród obu grup. Drugi na starcie ustawia się najszybszy kierowca z grupy, która była wolniejsza. Kolejne pozycje przydzielane są naprzemiennie według czasów uzyskanych w obu grupach. 

W sobotnim wyścigu sprinterskim pole position zdobywa piąty najszybszy zawodnik z wolniejszej grupy, a miejsce obok niego zajmuje piąty kierowca z grupy szybszej. 

Grupa A: 

Po kilku okrążeniach zapoznawczych, na czoło tabeli wysunął się Nikola Cołow z Campos Racing z czasem 1:26,072. Za nim uplasowali się Neol León z Premy Racing i Brad Benavides z AIX Racing. Z każdą kolejną próbą czasy były coraz lepsze – León wskoczył na prowadzenie, ale chwilę później został wyprzedzony przez Josepa Mari Boyę z Campos Racing, który był szybszy o 0,022 sekundy. Charlie Wurz z Tridentu awansował na trzecie miejsce.

Cołow nie zamierzał odpuszczać – pojechał kapitalne okrążenie w czasie 1:24,882 i wrócił na czoło stawki, wyraźnie wyprzedzając resztę. Boya jeszcze poprawił pierwszy sektor, ale ostatecznie zabrakło mu 0,127 s do kolegi z zespołu. 

León zakończył sesję na trzecim miejscu, spychając Wurza na czwartą lokatę. Piąty był Taponen, a szóstkę zamknął Stenshorne. 

Grupa B: 

Rafael Câmara z zespołu Trident objął prowadzenie na początku, osiągając czas 1:25,635, o 0,123 sekundy szybciej niż Callum Voisin z Rodin Motorsport. W kolejnych próbach to właśnie Voisin poprawił swój czas na 1:25,359, a tuż za nim znalazł się jego zespołowy kolega Roman Biliński, który był tylko o 0,104 sekundy wolniejszy. 

Wkrótce jednak doszło do przerwania sesji – Brando Badoer z Premy Racing uderzył w barierę na pierwszym zakręcie, co wywołało czerwoną flagę. Po wznowieniu jazdy kierowcy mieli zaledwie 3 minuty i 21 sekund na poprawę swoich czasów. 

Biliński wykorzystał tę szansę najlepiej – uzyskał czas 1:25,332 i objął prowadzenie w swojej grupie. Nie wystarczyło to jednak, by przebić wynik Cołowa, który zapewnił sobie pole position. Voisin nie zdołał się poprawić i ukończył sesję tuż za Bilińskim, tracąc zaledwie 0,027 s, a Tim Tramnitz z MP Motorsport wskoczył na trzecie miejsce z wynikiem tylko 0,093 s słabszym od lidera grupy. Câmara był czwarty, van Hoepen piąty, a Giusti zamknął czołową szóstkę i tym samym wywalczył pole position do sprintu dzięki zasadzie odwróconej kolejności. 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze