Armstrong zdominował niedzielny wyścig F3

Marcus Armstrong zamienił pole position na zwycięstwo w drugim wyścigu weekendu Mistrzostw Formuły 3 na torze Hockenheim. Reprezentant zespołu Prema przyjechał na metę ponad 12 sekund przed Leonardo Pulcinim. Podium uzupełnił Jake Hughes.

Nowozelandczyk utrzymał prowadzenie po starcie, choć próbował mu je odebrać Pulcini. Ataki Włocha okazały się jednak nieskuteczne i kolejność pozostała bez zmian. Trzecie miejsce utrzymywał Felipe Drugovich, za którym jechali Robert Szwarcman i Juri Vips. Max Fewtrell wyprzedził natomiast Hughesa w walce o szóstą lokatę.

Armstrong i Pulcini szybko zaczęli odjeżdżać od Drugovicha, za którym tworzył się sznurek samochodów. Szwarcman kilkukrotnie próbował nieskutecznych ataków, aż w końcu na 14. okrążeniu zrównał się z nim po zewnętrznej w trzecim zakręcie. Pomiędzy tą dwójką doszło do kolizji, w wyniku której Drugovich przebił oponę i wypadł z toru, a Szwarcman uszkodził przednie skrzydło.

Rosjanin był zdeterminowany, aby bronić trzeciej lokaty, lecz nie mógł utrzymać za sobą rywali korzystających z systemu DRS – już na kolejnym okrążeniu wyprzedzili go Vips i Fewtrell, a następnie także Hughes, zwycięzca sobotniego wyścigu Christian Lundgaard i Yuki Tsunoda. W przeciągu trzech okrążeń Shwartman wypadł poza pierwszą dziesiątkę i postanowił zrezygnować z dalszej jazdy.

Na czele stawki Pulcini początkowo utrzymywał Armstrona w zasięgu wzroku, lecz Włoch nie mógł utrzymać równego tempa narzuconego przez lidera i stracił do niego na mecie ponad 12 sekund. W walce o trzecią lokatę ostatecznie zwycięsko wyszedł Hughes, który wyprzedził Vipsa oraz skorzystał na pechu Fewtrella, który zatrzymał się na 16. okrążeniu. Piąty na mecie był Lundgaard, który uplasował się przed Tsunodą, Jehanem Daruvalą i Loganem Sargeantem, a pierwszą dziesiątkę uzupełnili Liam Lawson i Bent Viscaal.