Mitch Evans kończy fantastyczny weekend zwycięstwem w sprincie

Mitch Evans może być w ten weekend bardzo szczęśliwy. Mimo kary, która została na niego nałożona po kwalifikacjach, zdołał powrócić do rywalizacji zajmując trzecie miejsce w sobotnim wyścigu, a następnie wygrać niedzielny sprint w przepięknym stylu. Za nim do mety dojechali dzisiaj Arthur Pic i Stoffel Vandoorne

Startujący z pole position Jordan King zakończył udział w niedzielnym wyścigu już na pierwszym okrążeniu. Jeszcze na prostej startowej Brytyjczyka wyprzedzili Arthur Pic i Richie Stanaway, którzy od razu zaczęli budować przewagę nad reszta stawki. King starł się natomiast na pierwszej szykanie z Normanem Nato, eliminując z rywalizacji również Francuza.

Na trzecie miejscu znowu przebił sie Mitch Evans, a zaraz za nim podążali Vandoorne, Canamasas, Binder, Markelov, Visoiu, Rossi i Leal.

Mitch Evans mimo otrzymanej po kwalifikacjach kary nie stracił fantastycznego tempa, jakie prezentował od początku weekendu i już na 3. okrążeniu awansował na drugą pozycję, objeżdżając swojego przyjaciela, Richie Stanawaya, po zewnętrznej stronie pierwszej szykany. Kierowca Status Grand Prix chwilę później stracił również pozycję na koszt Stoffela Vandoorne.

7. okrążenie przyniosło nam wyjazd samochodu bezpieczeństwo na tor. Powodem tego była kolizja Roberta Visoiu i Alexandra Rossiego w szykanie Roggia. Kierowca Rapaxu uderzył w tył samochodu Racing Engineering, przez co zwycięzcę głównego wyścigu natychmiastowo postawiło tyłem do kierunku jazdy. Dla obu zawodników był to koniec przygody z wyścigami na Monzy...

Po zjeździe sportowego Mercedesa do boksów pięknym manewrem popisał się Sergey Sirotkin. Rio Haryanto atakował na prostej startowej Raffaele Marciello, przez co wytworzony przez nich tunel aerodynamiczny sprawił, że Rosjanin był w stanie osiągnąć jeszcze większą prędkość. Kierowca Rapaxu znacznie opóźnił hamowanie i wcisnął się po wewnętrznej stronie przed obu zawodników, awansując na 9. miejsce.

Oprócz Sergeya Sirotkina, do przodu przebijali się jeszcze kierowcy ekipy DAMS. Zarówno Pierre Gasly, jak i Alex Lynn zostali po pierwszym wyścigu ukarani, dlatego wspólnie z inżynierami podjęli decyzję o starcie z alei serwisowej. Na 17. okrążeniu byli już na 13. i 14. pozycji.

Wraz z upływem czasu sytuacja w czołówce robiła się coraz ciekawsza. Arthur Pic stracił przewagę, jaka dzieliła go od Mitcha Evansa, przez co przez dwa ostatnie kółka musiał liczyć się ze stratą pozycji. Mitch przebił się na pozycję lidera na ostatnim okrążeniu, a Pic musiał koncentrować się na utrzymaniu za sobą Stoffela Vandoorne.

Ostatecznie nie mieliśmy już więcej zmian i Mitch Evans dowiózł zwycięstwo do mety, a podium uzupełnili Arthur Pic i Stoffel Vandoorne. Sergey Sirotkin przebił się aż na 5. pozycję, natomiast kierowcy DAMS finiszowali na niepunktowanych pozycjach.

Kolejna runda GP2 będzie miała miejsce za miesiąc, w Sochi, podczas Grand Prix Rosji.