Vandoorne znowu na najwyższym stopniu podium

Stoffel Vandoorne potwierdził dzisiaj, że zasługuje na miano najlepszego debiutanta w GP2 w erze Pirelli, zaliczając kolejną wygraną w tym sezonie. Na drugiej pozycji wyścig ukończył Jolyon Palmer, natomiast na trzecim miejscu zameldował się Mitch Evans.

Z pole postion do głównego wyścigu GP2 na torze Yas Marina ruszał po raz czwarty z rzędu Stoffel Vandoorne. Obok niego w pierwszej linii stał tryumfator tegorocznych mistrzostw GP2 - Jolyon Palmer.

W momencie gdy kierowcy wyjeżdżali z alei serwisowej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich panowała już noc, a jedyne światło zapewniały zlokalizowane wzdłuż toru reflektory.

Start obfitował w wiele emocji. Stoffel Vandoorne zachował zimną krew i tym samym pozycję lidera, a na drugie miejsce po pierwszym kółku przebił się Felipe Nasr. Kierowcy ekipy DAMS, a więc zdobywca 2. miejsca w kwalifikacjach, Jolyon Palmer, i startujący z 3. pola Stéphane Richelmi spadli odpowiednio na 3. i 5. miejsce, ponieważ zdążył rozdzielić ich jeszcze Mitch Evans. Dalej stawka wyglądała następująco: Pic, Haryanto, Coletti, Gasly, a czołową dziesiątkę zamykał Johnny Cecotto.

Na pierwszym kółku doszło do kolizcji pomiędzy Marco Sorensenem, Jonem Lancasterem i René Binderem. Aby porządkowi mogli bez problemów usunąć zaparkowane w trzeciej szykanie samochody, sędziowie zdecydowali się na wypuszcze na 2 okrążenia samochodu bezpieczeństwa.

Na pierwszym okrążeniu po neutralizacji od razu nawiązała nam się walka na końcu pierwszej dziesiątki. Johnny Ceccoto zdołał wyprzedzić Pierre'a Galsy, jednak nie przyszło mu to łatwo i nie wiele brakowało aby doszło do kolizji między tymi zawodnikami.

Stoffel Vandoorne budował przewagę nad swoimi rywalami, co wynikało ze słabego tempa drugiego Felipe Nasr. Za Brazylijczykiem utworzył się korek składający się z kilkunastu zawodników, przez co automatycznie zawiązała się również walka. Jolyon Palmer i Mitch Evans przeszli przed przyszłorocznego kierowcę Saubera na 5. okrążeniu, a inżynier Nasra od razu powiadomił go, żeby na następnym kółku pojawił się w alei seriwsowej.

Brazylijczyk, tak samo jak liderujący  Stoffel Vandoorne zmienił opony od razu, gdy pojawiła się taka możliwość, a więc na 6. okrążeniu. Na podobny manewr zdecydowała się również duża liczba innych zawodników, przez co po 8. okrążeniach świeże komplety gum w swoich samochodach miało już 16 zawodników. Oznaczało to, że tempo zużycia opon jest dość szybkie.

Co ciekawe, po masowych zjazdach na zmianę opon na czele stawki pozostali Jolyon Palmer i Mitch Evans, którzy zdecydowali się odłożyć nieco w czasie swoje pit-stopy.

Kolejny wypadek miał miejsce na 9. okrążeniu. Andre Negrao próbował przed hotelem Yas zaatakować będącego na świeżych miękkich gumach Pierre'a Gasly, wciskając się Francuzowi po wewnętrznej. Jako że nie jest to dość popularne miejsce do wyprzedzania, junior Red Bulla nie pomyślał by spojrzeć w lusterko i automatycznie zamknął drzwi nadjeżdżającemu Brazylijczykowi. Efektem tego manewru była kolizja, która wyeliminowała z wyścigu Andre Negrao, a samego Gasly'ego zmusiła do wymiany przedniego skrzydła.

W tym momencie na czele stawki było 8. zawodników, którzy nie zmienili jeszcze opon: Palmer, Evans, Cecotto, Coletti, Berthon, Marciello, Lancaster i Markelov.

Pierwszym z grupy kierowców, którzy zmienili opony był Stoffel Vandoorne. Belg prezentował bardzo dobre tempo, dlatego nie upłynęło dużo czasu, gdy dojechał do walczącego o 7. pozycję duetu Lancaster-Markelov. Wyprzedzenie tych zawodników nie stanowiło dla niego problemu, jednak Jon Lancaster zdecydował się na rewanż, który nie skończył się dla niego dobrze. Brytyjczyk chciał odebrać Stoffelowi 7. lokatę na prostej startowej jednak podczas próby wyprzedzania na prostej startowej wjechał w tył samochodu ART i zniszczył sobie przednie skrzydło.

Gdy do tego duetu dojechali również Stéphane Richelmi i Felipe Nasr, pech dopadł rosyjskiego kierowcę, który po kontakcie z wyprzedzającym go Richelmim zniszczył sobie tylne zawieszenie i musiał wycofać się z dzisiejszej rywalizacji.

Kolejna fala pit stopów przypadła na 20. i 21. okrążenie. Zapoczątkował ją Stefano Coletti, który wyjechał za Felipe Nasrem i Stéphane Richelmi, jednak Johnny Cecotto powrócił na tor ze świeżymi gumami już przed wspomnianym wcześniej duetem.

Jolyon Palmer i Mitch Evans pojawili się w boksach na 22. okrążeniu i powrócili na tor za liderującym Stoffelem Vandoorne. Mało brakowało, a w alei serwisowej doszłoby między nimi do wypadku, ponieważ Brytyjczyk wyjechał ze swojego stanowiska serwisowego tuż przed nosem kierowcy Russian Time, którego mechanicy obsłużyli nieco szybciej.

Wbrew pozorom, Stoffel Vandoorne nie był w najlepszej sytuacji, ponieważ na 8 okrążeń przed meta był najwolniejszym zawodnikiem spośród czołowej czwórki i mógł jeszcze znaleźć się poza podium.

Na 4. okrążenia przed metą tempo zaczął tracić Johnny Cecotto, co od razu wykorzystał Felipe Nasr, wciskając się Wenezuelczykowi po wewnętrznej na drugiej prostej. 2 kółka później podobny manewr wykonał także Stéphane Richelmi.

Do końca wyścigu nie mieliśmy już więcej zmian i Stoffel Vandoorne dowiózł prowadzenie do mety. Za nim flagę w czarno-białą szachownicę ujrzeli Jolyon Palmer i Mitch Evans. Kolejność na dalszych miejscach wyglądała następująco: Nasr, Richelmi, Cecotto, Coletti, Pic, Haryanto, a finałowy punkt przypadł Danielowi De Jongowi, który wyprzedził na ostatnim kółku Raffaele Marciello.

Ostatni w tym sezonie wyścig GP2 rozpocznie się jutro o godzinie 11:20 czasu polskiego.

Oto wyniki dzisiejszej rywalizacji:

Pozycja   Kierowca Zespół Strata
1. Stoffel Vandoorne  ART Grand Prix  
2. Jolyon Palmer DAMS +12.1s
3. Mitch Evans Russian Time +19.1s
4. Felipe Nasr Carlin +22.2s
5. Stéphane Richelmi DAMS +28.0s
6. Johnny Cecotto Trident +31.3s
7. Stefano Coletti Racing Engineering +34.2s
8. Arthur Pic Campos Racing +34.4s
9. Rio Haryanto Caterham +36.7s
10. Daniel De Jong MP Motorsport +46.6s
11. Raffaele Marciello Racing Engineering +47.5s
12. Sergio Canamasas Trident +48.3s
13. Julian Leal Carlin +50.1s
14. Takuya Izawa ART Grand Prix +54.5s
15. Kimiya Sato Campos Racing +57.1s
16. Nathanael Berthon Venezuela GP Lazarous +65.2s
17. Simon Trummer Rapax +72.6s
18. Jon Lancaster Hilmer Motorsport +79.6s
19. Kevin Giovesi Rapax +79.8s
20. Conor Daly Venezuela GP Lazarous +85.9s
21. Pierre Galsy Caterham +86.6s
22. Nicolas Latifi Hilmer Motorsport +92.0s
  Artem Markelov Russian Time DNF
  Andre Negrao Trident DNF
  Marco Sorensen MP Motorsport DNF
  René Binder Arden International DNF

 

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze