Jolyon Palmer z pole position do głównego wyścigu w Monako

Jolyon Palmer po raz kolejny okazał się najszybszym zawodnikiem podczas dzisiejszych kwalifikacji na torze w Monako. Obok niego ustawi się jutro Rio Haryanto, a czołową trójkę uzupełni Johnny Cecotto. Tegoroczne kwalifikacje GP2 zostały podzielone na dwie części. Najpierw o najlepszy czas walczyli kierowcy z nieparzystymi numerami, a następnie na tor wyjechała grupa kierowców z parzystymi numerami.

CZĘŚĆ PIERWSZA

W pierwszej grupie faworytami do zwycięstwa byli Jolyon Palmer i Johnny Cecotto, którzy zajęli w dzisiejszym treningu dwie pierwsze pozycje. Do rywalizacji mogli się jeszcze włączyć Simon Trummer i Felipe Nasr.

Na początku najlepszy czas wykręcił Jolyon Palmer, jednak po rekordach w 3 sektorach zmienił go na prowadzeniu Johnny Cecotto. Następnie na drugie miejsce wskoczył Simon Trummer, jednak chwilę później pozycję vice-lidera odebrał mu Alexander Rossi.

Mniej więcej w połowie sesji, z dobrej strony pokazał się Daniel Abt, który odnotował rezultat 1:21.760s, dający mu pierwszą pozycję. Niemcowi w dwóch miejscach zdarzyło się nawet dotknąć bariery. Kolejnym zawodnikiem, który przygotowywał się do wymierzenia ciosu był Johnny Cecotto, który zdołał przemknąć wąskimi uliczkami Monako w czasie 1:21.361s.

Dziwić mogła nas była 10. pozycja lidera mistrzostw świata - Jolyona Palmera. Brytyjczyk nie zamierzał tam jednak pozostawać i za kilka chwil zobaczyliśmy go bijącego rekordy poszczególnych sektorów. Równe okrążenia na wysokim poziomie zaowocowało czasem 1:20.774s i powrotem na pozycję lidera.

Johnny Cecotto próbował odebrać Palmerowi tą pozycję, jednak jego opony nie były w stanie wytrzymać kolejnego szybkiego kółka i nie poprawił juz swojego czasu. Mitch Evans sprawił jednak niespodziankę w ostatniej minucie pierwszej części kwalifikacji, wskakując na drugą pozycję z wynikiem 1:21.188s.

Więcej nic się już nie zmieniło, dlatego mogliśmy czekać na drugą grupę zawodników.

 

CZĘŚĆ DRUGA

W drugiej części mierzyli się zawodnicy z parzystymi numerami, spośród, których największe szanse na zwycięstwo mieli Stéphane Richelmi, Julian Leal, i Stefano Coletti.

Stéphane Richelmi zastosował taką samą strategię jak jego kolega z drużyny w pierwszej części czasówki. Już na samym początku przejechał szybkie okrążenie, które dało mu pierwsze miejsce w tabeli i od razu schował się u swoich mechaników.
Nie było to jednak okrążenie na limicie, dlatego już za kilka chwil jeszcze lepsze kółko wykręcili Sergio Canamasas i Artem Markelov.

Dobrym tempem po ulicach swojej ojczyzny poruszał sie Stefano Coletti, który na 7 minut przed końcem sesji przeskoczył na pierwsze miejsce z czasem 1:21.649s. Nie mógł być on jednak pewien swojej pozycji, gdyż na dobrych okrążeniach byli Stoffel Vandoorne i Stéphane Richelmi. Zarówno jeden jak i drugi nie byli jednak w stanie zabrać Monakijczykowi pozycji lidera.

Niecałe 2 minuty później nadeszło jednak inne zagrożenie w osobie Rio Haryanto, który popisał się czasem 1:21.433s. Pozycja ta nie była jednak pewna, gdyż na szybkich okrążeniach było jeszcze kilku zawodników. Swoje czasy poprawili Stoffel Vandoorne, Stéphane Richelmi i Stefano Coletti, jednak żaden z nich nie był w stanie wyprzedził Rio Haryanto. Czas Indonezyjczyka był jednak gorszy od tego, uzyskanego wcześniej przez Jolyona Palmera, przez co to Brytyjczyk wystartuje jutro z pierwszej pozycji.
Kolejność na dalszych miejscach ustalona będzie na podstawie pozycji jaką uzyskał dany zawodnik. Kierowcy z nieparzystymi numerami zajmą nieparzyste miejsca, a ci z parzystymi ustawią się po stronie gdzie pola również są numerami parzystymi.

Start to jutrzejszego wyścigu o godzinie 11:15.

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze