Jack Doohan wygrał deszczowy wyścig sprinterski Formuły 2 na torze Silverstone. Australijczyk pojechał świetnie, bardzo dobrze radząc sobie na deszczowych oponach i uniknął dogonienia przez jadącego równie dobrze Ayumu Iwasę.
Kierowca Virtuosi Racing dzięki wygranej został ósmym kierowcą w sezonie, który stanął na najwyższym stopniu podium. W tym roku Australijczyk ukończył już zmagania w pierwszej trójce, zajmując drugie miejsce podczas wyścigu głównego w Barcelonie. Jak sam jednak przyznaje, nie zawsze wszystko szło po jego myśli i ma nadzieję na utrzymanie dobrej formy z poprzedniego weekendu.
„To niesamowite uczucie wygrać pierwszy wyścig”
– przyznał Doohan. „Od dawna mamy dobre tempo na pojedynczym okrążeniu. Przez ostatnie dwie rundy nie mogliśmy trafić w punkt z ustawieniami tak, jak robiliśmy to na początku sezonu. To wszystko się jednak opłaciło i jestem bardzo szczęśliwy. Chłopaki z zespołu przygotowali mi świetny samochód i cały czas byliśmy razem, pomimo pecha, kilku moich błędów, wzlotów i upadków. Bardzo chciałem zwyciężyć, ponieważ cały zespół na to zasługuje. Teraz jednak trzeba się skupić, żeby utrzymać formę”
.
When you win your first F2 race... 😆#BritishGP #F2 @jackdoohan33 pic.twitter.com/6M7cJY85DO
— Formula 2 (@Formula2) July 2, 2022
Zwycięzca wyścigu sprinterskiego mówił również o trudnościach z utrzymaniem dobrego tempa podczas deszczowych warunków jakie panowały na torze.
„Było bardzo ciężko, żeby stwierdzić gdzie było dużo wody na torze i gdzie można cisnąć, a gdzie lepiej odpuścić. Na trzy okrążenia przed końcem, różnica [pomiędzy Doohanem a drugim Iwasą] wynosiła jakieś 2-3 sekundy. Starałem się po prostu zarządzać oponami jak najlepiej potrafię, jednak opony po lewej stronie bolidu były już dość zużyte. Próbowałem nie popełnić błędu, nie patrzeć w lusterka, pojechać swój wyścig. Kiedy na ostatnim okrążeniu zobaczyłem, że mam dwie sekundy przewagi wiedziałem, że jeśli pojadę bezbłędnie to uda mi się wygrać. Iwasa miał jednak naprawdę dobre tempo”
.
Doohan zapytany o to, jak dbał o ogumienie odpowiedział: „Było to dość trudne. Kluczowym momentem wyścigu było pierwsze pięć okrążeń. Musiałem utrzymać tylne opony w jak najlepszej kondycji, starałem się zmieniać biegi przed osiągnięciem przez silnik maksymalnych obrotów. Ciągle walczyłem również o rozpoznanie gdzie na torze jest woda, ciągle walczyłem o znalezienie optymalnej linii przejazdu, jednak koniec końców jestem bardzo szczęśliwy, że dowieźliśmy zwycięstwo do mety”
.
Źródło: Konferencja prasowa F2 po wyścigu sprinterskim