Zdaniem Craiga Breena najważniejsze jest, aby myśleć pozytywnie o swojej walce o tytuł rajdowego mistrza Europy. Irlandczyk uważa, że pozostałe cztery rajdy dadzą mu szansę na odzyskanie prowadzenia w klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy.
Kierowca Peugeota nie zaczął najlepiej Rajdu Estonii. Stracił sporo czasu na ulicznym odcinku Tartu, kiedy przestrzelił hamowanie i osiągnął dopiero 16. czas. W sobotę poszło mu lepiej i na koniec dnia był piąty, mimo nie najlepszej prędkości maksymalnej jego Peugoeta 208.
Ostatni dzień rywalizacji rozpoczął bardzo dobrze i zanosiło się, że będzie walczył o trzecie miejsce na podium, co dałoby mu bardzo duże punkty do klasyfikacji. Warunki były bardzo grząskie z powodu padającego w nocy deszczu, widać było, że takie warunki bardziej odpowiadały irlandzkiemu kierowcy, który tracił zaledwie trzy sekundy do podium. Na dwa odcinki przed końcem musiał się wycofać ze względu na awarię ciśnienia oleju.
„To było moje drugie wycofanie się z rzędu i to jest złe dla mojej sytuacji w mistrzostwach. Jestem rozczarowany, ale ważne, aby myśleć pozytywnie. Jest jeszcze kilka rajdów, gdzie możemy walczyć o mistrzostwo. To wstyd, ponieważ z całym zespołem byliśmy dobrze przygotowani na rajd, a nie jest łatwo, kiedy startujesz przeciwko kierowcom znającym dobrze te odcinki. To frustrujące, bo robiliśmy postęp przez cały weekend”
– powiedział Breen.
Irlandczyk stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej na rzecz Kajetana Kajetanowicza z M-Sportu, który w Estonii finiszował drugi, za Aleksiejem Łukjaniukiem w Mitsubishi. Polak ma pięć punktów przewagi nad Breenem.
Źródło: fiaerc.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
