Casey Mears powróci do NASCAR Cup Series po sześciu latach przerwy, startując 30 marca na Martinsville Speedway w barwach zespołu Garage 66. Będzie to jego pierwszy start w NASCAR Cup Series od wyścigu Daytona 500 w 2019 roku.
Mears potrzebuje jeszcze 11 startów, by osiągnąć kamień milowy – 500 wyścigów w NASCAR Cup Series. 30 marca, podczas rywalizacji Cook Out 400 na Martinsville Speedway, zasiądzie za kierownicą Forda Mustanga Dark Horse z numerem 66.
Jeśli Mears osiągnie ten cel, dołączy do elitarnego grona 48 kierowców NASCAR Cup Series, którzy mają na koncie minimum 500 startów. Wśród nich są takie nazwiska jak Richard Petty, Ricky Rudd, Terry Labonte, Dave Marcis, Kyle Busch, Denny Hamlin, Joey Logano, Brad Keselowski czy Michael McDowell.
Mears w przeszłości zwyciężył w wyścigu NASCAR Cup Series w 2007 roku, czterokrotnie wygrywał także w kwalifikacjach. Był również pierwszym pełnoetatowym kierowcą NASCAR, który wygrał 24h Daytona (2006). W rajdach pustynnych triumfował w NORRA 1000 i wielokrotnie startował w Baja 1000.
Z ekscytacją patrzy na nadchodzący start w Martinsville Speedway, gdzie będzie miał szansę dopisać kolejny rozdział do swojej kariery.
„Cieszę się, że mogę znów zasiąść za kierownicą samochodu wyścigowego i nie mogę się doczekać powrotu na Martinsville, jeden z moich ulubionych torów, doceniam wysiłek Carla (Longa, współwłaściciela zespołu), który pomógł mi w realizacji tego startu; to szanowany i świetny człowiek, który ciężko pracował, aby utrzymać się w tym sporcie przez lata” – powiedział Mears.
Carl Long jest szczęśliwy, że Mears wystartuje w jego zespole.
„To dla naszej organizacji dumny dzień” – powiedział Long. „Ścigał się dla najlepszych zespołów NASCAR, takich jak Chip Ganassi Racing, Hendrick Motorsports i Richard Childress Racing. Dodanie Garage 66 do tej listy to dla mnie i całego naszego zespołu to ogromne wyróżnienie. Poznałem Caseya wiele lat temu, gdy sam byłem kierowcą, i zawsze traktował mnie oraz innych rywali z szacunkiem – zarówno na torze, jak i poza nim. Pochodzi z legendarnej rodziny wyścigowej, ale nigdy się tym nie przechwala. Zawsze znajduje czas dla innych, co świadczy o jego charakterze. Uwielbiam pracować z dobrymi ludźmi, zwłaszcza takimi, którzy potrafią jeździć szybko. Nie mogę się doczekać weekendu w Martinsville z Caseyem i liczę na udany występ dla HitchGO, Mosby’s Towing and Transport oraz Coble Enterprises”.
Źródło: mbmmotorsports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.