Denny Hamlin chciałby, aby Carl Edwards wrócił do NASCAR Cup Series. Edwards w przyszłym roku zostanie wprowadzony do Galerii Sław, a w 2023 roku został uznany za jednego z 75 najlepszych kierowców w historii NASCAR.
Choć zespół Hamlina, 23XI Racing, nie chce podpisać nowej umowy czarterowej, a nawet wytoczył pozew przeciwko NASCAR, to w podcaście Actions Detrimental Hamlin dał do zrozumienia, że w jego ekipie zawsze znajdzie się miejsce dla Edwardsa: „Powiedziałem mu, żeby dał mi znać, kiedy będzie gotowy”
. Jednak Edwards jasno określił swoje stanowisko: „Nie wrócę, dopóki nie zwiększą mocy silników w tych samochodach”
.
Obecny limit mocy silników wynosi 670 koni mechanicznych. Niestety NASCAR od 2015 roku zmierza w stronę redukcji mocy, co nie podoba się wielu osobom, w tym byłemu kierowcy NASCAR.
Carl Edwards ostatni raz brał udział w wyścigu NASCAR Cup Series w 2016 roku, będąc częścią zespołu Joe Gibbs Racing. Choć nie zdobył tytułu mistrza, wygrał 28 wyścigów i 220 razy kończył zmagania w pierwszej dziesiątce.
Mimo tego, że Edwards nie ściga się już w NASCAR, nie może narzekać na nudę. Podczas minionego wyścigu na Kansas Speedway, był honorowym kierowcą samochodu bezpieczeństwa, natomiast po zakończeniu rywalizacji udał się do Karoliny Północnej, aby pomagać ofiarom huraganu Helene.
Źródło: essentiallysports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
