Kimi Räikkönen wróci za kierownicę samochodu wyścigowego jeszcze w marcu. Fin zamierza wystartować nadchodzącym wyścigu NASCAR Cup Series na torze Circuit of the Americas, gdzie odniósł swoje ostatnie zwycięstwo w Formule 1.
Räikkönen pojedzie Chevroletem Camaro ZL1 ekipy Trackhouse Racing, które prowadzi PROJECT91. Dokona tego na torze COTA, na którym w 2018 roku w barwach Ferrari odniósł swoje ostatnie z 21 zwycięstw w F1.
Wyścig, który odbędzie się 26 marca, będzie dla Räikkönena drugim w Cup Series. Mistrz świata z 2007 roku zadebiutował wraz z PROJECT91 w sierpniu ubiegłego roku na torze Watkins Glen, gdzie w kwalifikacjach był 27., a przez większość wyścigu jechał w czołowej dziesiątce, zanim został uwikłany w incydent.
„Miałem fantastyczny czas w NASCAR. W bardzo krótkim czasie musiałem się wiele nauczyć, ale wszyscy byli bardzo pomocni, rywalizacja stanowiła duże wyzwanie”
– powiedział Räikkönen przed swoim następnym wyścigiem. „Tym razem będę mógł się ścigać na torze, który znam, więc krzywa uczenia się nie będzie aż tak stroma. Chcę się dobrze bawić, ale też osiągnąć jak najlepszy wynik”
.
Z kolei właściciel i założyciel Trackhouse, Justin Marks, dodał: „Kiedy ogłosiliśmy Kimiego w zeszłym roku, powiedziałem, że jest tą super gwiazdą na skalę światową, którą miałem na myśli tworząc PROJECT91. Myślę, że wszyscy widzieli odbiór kibiców na całym świecie, a jego występ w samochodzie był dowodem na słuszność koncepcji. Popularność Kimiego jest ogromna i jest to świetne dla NASCAR, Trackhouse, a ponadto myślę, że Kimi naprawdę lubi nasze wyścigi”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
