Timmy Hansen piąty raz z rzędu prowadzi po pierwszym dniu rundy Rallycrossowych Mistrzostw Świata. Tym razem Szwed jest na czele rywalizacji w Barcelonie, przed Mattiasem Ekströmem i Johanem Kristofferssonem.
„To był bardzo dobry dzień. Nigdy nie byliśmy tak szybcy jak dzisiaj”
– powiedział Hansen. „W pierwszym biegu stoczyłem walkę z Dabym Jeanneyem i kiedy zjechałem na "dżokera", znalazłem się na czele. Oglądałem inne biegi, co jest zawsze denerwujące, ale wspaniale było być najszybszym. Drugi bieg także był dobry, ale mieliśmy przygodę z Johanem Kristofferssonem w pierwszym zakręcie. Peugeot jest bardzo szybki, nie czuje się tego, że jedzie się szybko, dopóki nie zobaczy się czasów. Niestety dostałem pięć sekund kary za ścięcie pierwszego zakrętu i po rozmowie z sędziami rozumiem, co mieli na myśli. Zareagowali bardzo profesjonalnie i byłem pod wrażeniem. Podsumowując, jestem wciąż na czele i to się liczy”
.
Ekström również był zadowolony, lecz przyznał że miał szczęście w drugim biegu. „Uszkodziłem felgę i miałem szczęście, że dotarłem do mety na drugim miejscu. Najedliśmy się dziś dużo kurzu. Nie rozbiliśmy kasyna, ale to był dobry dzień i bardzo podoba mi się ten tor”
.
Lider klasyfikacji generalnej Petter Solberg po rozczarowującym 10. miejscu w pierwszym biegu, wygrał drugi bieg kwalifikacyjny i zakończył pierwszy dzień zmagań na czwartym miejscu, przed Reinisem Nitissem.
W niedzielę w Barcelonie kierowców czekają pozostałe dwa biegi kwalifikacyjne, półfinały i finały.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.