Nasser Al-Attiyah - rajdowa legenda z Kataru

Nasser Al-Attiyah urodził się 21 grudnia 1970 roku w Dubaju. Rajdową karierę rozpoczął w wieku 19 lat i bardzo szybko można było zauważyć jego ogromny talent. W latach 1990 oraz 1992-1995 wygrywał mistrzostwa kraju i stało się jasne, że w niewielkim azjatyckim państwie nie może wiele więcej zdziałać i konieczna jest jazda poza granicami Kataru.

Rajdowe Mistrzostwa Bliskiego Wschodu

Oczywistym krokiem dla sympatycznego zawodnika były Mistrzostwa Bliskiego Wschodu. Kiedy zaczynał jazdę w tym czempionacie, trwała era niezrównanego Mohammeda bin Sulayema, który aż czternastokrotnie sięgał po mistrzowski tytuł. Nasser został jednak jego godnym następcą. Po raz pierwszy wygrał tytuł w 2003 roku, kiedy to regulamin jeszcze dopuszczał jazdę w RMBW samochodem klasy WRC. Startował w tym czasie Subaru Impreza, a gdy później nie pozwalano już na rywalizację autem najwyższej klasy, to przesiadł się również do Imprezy, ale tym razem w wersji WRX STI. W 2004 roku najlepszy w cyklu okazał się znany z tras mistrzostw świata Khalid Al Qassimi, ale następne 5 lat to seria zwycięstw Al-Attiyaha. W 2010 roku jego hegemonię przerwał Misfer Al Marri ze względu na niepełny program mistrza. Następnie przesiadł się do Forda Fiesty S2000, a potem do wersji RRC i jest niepokonany w tamtejszych mistrzostwach do dzisiaj. O jego wyjątkowości niech świadczy fakt, że mimo mniejszej ilości tytułów, bo jest ich 11, ma na koncie tyle samo wygranych rajdów, co Sulayem. Obaj kierowcy mają ich po 60, ale Nasser ma spore szanse na wyśrubowanie tego wyniku.

Rajdowe Mistrzostwa Świata

W 2004 roku zaczął startować w PWRC, które później zostało zastąpione przez WRC3. Występował tutaj również Imprezą WRX STI, ale sukcesy nie przyszły tak szybko. W pierwszym sezonie zaliczył premierowe podium w tej serii, ale pozostałe rajdy nie były tak bardzo udane i skończył sezon na 7. miejscu. Kolejny rok to już zwycięstwo w Argentynie oraz podia w Turcji i Wielkiej Brytanii, co dało mu drugą lokatę na koniec zmagań. W 2006 roku wygrał dwa rajdy i zdobył upragniony tytuł mistrzowski. Jednak nie chciał od razu rzucać się na głęboką wodę i pozostał w serii Mistrzostw Świata Samochodów Produkcyjnych. Kolejne 2 sezony były mocno nieudane z powodu większego skupienia się na lokalnych mistrzostwach. Sezon 2009 był zapowiedzią lepszych czasów dla Katarczyka. Odniósł zwycięstwa na Sardynii i w Argentynie kończąc sezon na trzecim miejscu.

Wtedy postanowił przejść do wyższej serii i rozpoczął starty w SWRC, czyli dzisiejszym WRC2. Pierwszy sezon jak to często bywa nie należał do najłatwiejszych. Jeździł Fabią oraz Fiestą w specyfikacji S2000 i osiągał solidne wyniki, ale ani razu nie stanął na podium, ostatecznie kończąc rywalizację na siódmym miejscu. W roku 2011 czuł się już lepiej w aucie tej klasy i dwa razy stawał na podium, miał również wpadki i sezon zakończył ponownie na 7. pozycji, ale zdobył o 22 punkty więcej.

Posiadał bardzo dobry budżet i mimo nie największych sukcesów w SWRC przeszedł do klasy WRC. Stworzył zespół Qatar World Rally Team i w pierwszym roku głównie startował Citroënem DS 3 w jego barwach, chociaż zdarzały się epizody innych kierowców. To w tym zespole debiutował Thierry Neuville i na tyle zwrócił uwagę władz teamu, że w następnej kampanii został etatowym zawodnikiem. Nasser jeździł równo i solidnie osiągając niezłe, czasem bardzo dobre rezultaty. To w tym roku osiągnął najlepszy wynik w karierze, mianowicie w Meksyku był czwarty. Sezon 2013 to przesiadka z Citroëna do Forda. Trzykrotnie meldował się na mecie na piątej pozycji i zakończył rok na 11. miejscu. To były też jego ostatnie zmagania w tej klasie.

Postanowił powrócić do niższej kategorii i zaczął starty w WRC2. Śmiało można powiedzieć, że był to dla niego strzał w dziesiątkę. W ciągu ostatnich dwóch sezonów wygrał aż 7 rajdów rangi mistrzostw świata i dwukrotnie zdobył tytuł tej serii. Jest jedynym kierowcą w historii, który potrafił wygrać dwa razy pod rząd mistrzostwo w tej klasie. W ubiegłym roku musiał się zmagać z nacieraniem młodych wilków ze Skandynawii, czyli piekielnie utalentowanych Pontusa Tidemanda i Esapekki Lappiego reprezentujących fabryczny zespół Škody. Ostatecznie jego doświadczenie wzięło górę i poradził sobie z nimi.

Puchar Świata w Rajdach Terenowych

Dla zawodnika, który zaczynał rajdową przygodę na pustyni oczywistym wyborem musiały być starty w Dakarze i całej serii Pucharu Świata. Tutaj również Nasser odcisnął mocne piętno na historii. W 2004 roku po raz pierwszy pojawił się na starcie morderczego Rajdu Dakar. Jego wspaniały debiut zwiastował, że ta impreza jest dla niego świetnym wyborem. Uplasował się na 10. miejscu, co dla debiutanta jest niesamowitym osiągnięciem. Kolejnych dwóch edycji nieudało mu się ukończyć, ale w sezonie 2007 był 6. W styczniu 2008 Dakar nie odbył się, ale za to Katarczyk triumfował w Pucharze Świata. Rok później Dakar się odbył, ale jego nie było na mecie. Zbawiennie okazała się przesiadka z BMW do Volkswagena, ponieważ w następnej edycji zajął drugą lokatę, a w 2011 roku wygrał najtrudniejszy rajd świata. Kolejne 2 lata niezbyt udane starty w barwach amerykańskich zespołów Hammer i Demon Jefferies. Potem nastąpił jego transfer do Mini, co przyniosło dobre efekty. 2 lata temu był trzeci, a w ubiegłym sezonie po raz drugi zwyciężył. W tym samym sezonie zwyciężył także w Pucharze Świata.

Sezon 2015 był bezapelacyjnie najlepszym w karierze Nassera Al-Attiyaha i trudno wyobrazić sobie człowieka, który osiągnął więcej w minionych 12 miesiącach. Jemu udało się wygrać Dakar, serię WRC2, Rajdowe Mistrzostwa Bliskiego Wschodu i Puchar Świata w Rajdach Terenowych. Jest on absolutną legendą za sportowego życia. Niestety w 2016 roku będziemy go oglądać w akcji trochę rzadziej. Katarczyk jest nie tylko genialnym kierowcą rajdowym, ale także utalentowanym strzelcem. W 2004 roku debiutował na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach w Skicie czyli strzelaniu do rzutków. Zajął wtedy 4. miejsce, cztery lata później w Pekinie poszło mu słabiej i był 15. W 2012 roku w Londynie udało mu się poprawić i zdobył brązowy medal olimpijski. Nasser postanowił, że w związku z przygotowaniami do tegorocznych Igrzysk w Rio de Janeiro ograniczy swoje rajdowe starty, ale wiadomo na pewno, że pojedzie w rozpoczynającym się za 2 dni Dakarze. Trzeba mieć nadzieję, że w 2017 roku powróci z pełnym programem startów w kilku klasach mistrzowskich, jak to było dotychczas. Motorsport nie może sobie pozwolić na stratę tak wielkiego kierowcy jakim jest Nasser Al-Attiyah.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze