Uhonorowano nowych członków alei sław NASCAR

Przed rozpoczęciem sezonu amerykańskiej serii NASCAR odbyła się coroczna gala, na której uhonorowane zostały legendarne postacie dla tego sportu. Pierścień i marynarka, którą dostaje się podczas dołączania do alei sław są najważniejszym odznaczeniem, które można dostać w amerykańskiej serii.

W tym roku do Hall Of Fame dołączyli Jeff Gordon, Davey Allison, Alan Kulwicki, Roger Penske oraz Jack Roush. Wszystkie te nazwiska łączy jedno – przyczyniły się do rozwoju NASCAR w gigantycznym stopniu i na zawsze zostaną zapamiętani.

Jeff Gordon

93 zwycięstwa, 325 top-5, 81 pole position oraz najważniejsze 4 mistrzostwa pucharowej serii NASCAR. To tylko kilka liczb, które ukazują jakim kierowcą był Jeff Gordon – był jednym z najlepszych. Jako 19-latek marzył, żeby kiedyś jego nazwisko widniało obok takich jak np.: Petty, Earnhardt, Waltrip, i to marzenie udało mu się spełnić. “Rainbow Warrior” wygrał 3 razy najważniejszy wyścig w kalendarzu - Daytona 500, oraz rekordowe 5 razy Brickyard 400 na Indianapolis. Swoje sukcesy zawdzięcza takim osobom jak między innymi: Rick Handrick, Ray Evernham czy też sam Jimmie Johnson, rywalizacja tych dwóch kierowców wyniosła ich obu na szczyt NASCAR.

Davey Allison

“Był zwykłym chłopcem z Alabamy” – tak wspomina męża Liz Allison, żona tragicznie zmarłego Daveyego Allisona w wypadku śmigłowca w 1993 roku. Davey był zawsze uśmiechniętą i pogodną osobą a talent do ścigania odziedziczył po ojcu Bobbym Allisonie. Razem założyli tzw. “Alabama Gang”, który nie miał sobie równych na torze. Davey Allison w swojej karierze wygrał 19 wyścigów (w tym Daytona 500 w 1992) i zgarnął 14 pole position, był idealnym materiałem na przyszłego mistrza NASCAR i nikt nie miał wątpliwości, że kiedyś zdobędzie tytuł. Niestety przedwczesna śmierć wstrząsnęła wszystkimi, zostawił po sobie piękne wspomnienia, o których nikt nigdy nie zapomni.

Alan Kulwicki

Osoba, która nam Polakom może być najbliższa ze wszystkich członków Hall Of Fame i świata NASCAR. Był Amerykaninem polskiego pochodzenia, w swojej karierze zdobył jedno mistrzostwo w 1992 i wygrał pięć wyścigów. Wszystkie osoby, które z nim pracowały wspominają go jako jednego z najmądrzejszych osób jakie spotkały w swojej karierze, jak nikt inny rozumiał samochód, którym jeździł, swoje sukcesy zawdzięcza przede wszystkim swojej mądrości i wiedzy o wyścigach. Zapoczątkował on oryginalną celebrację zwycięstwa nazwaną później “Polish Victory Lap”. Niestety nie dostał szansy obrony tytułu tragicznie ginąc w katastrofie lotniczej w 1993.

Roger Penske

Założyciel Team Penske, pod jego okiem rozwijali się późniejsi mistrzowie, o tej osobie i jego sukcesach można by napisać książkę, jest bez wątpienia legendą nie tylko NASCAR ale i całego motorsportu. Ma na koncie sukcesy w wielu różnych kategoriach, a w 2018 jego zespół odniósł 500 zwycięstwo w historii. W NASCAR kierowcy Team Penske odnieśli łącznie 111 zwycięstw i zdobyli dwa mistrzostwa (2012 Brad Keselowski i 2018 Joey Logano). Roger Penske zbudował Auto Club Speedway, a w przeszłości był właścicielem Michigan International Speedway.

Jack Roush

Podobnie jak Roger Penske jest właścicielem jednego z zespołów NASCAR – Roush Fenway Racing, którego początki sięgają 1988 roku. Łącznie we wszystkich trzech najważniejszych seriach NASCAR ma na koncie 325 zwycięstw oraz 8 mistrzostw. Był odpowiedzialny za rozwój takich kierowców jak Kurt Busch (mistrz 2004), Matt Kenseth (mistrz 2003) czy też Carl Edwards.

Bez takich osób NASCAR nie mógłby istnieć, oni poświęcili się swojej pasji i dążyli cały czas do następnych sukcesów. Świat motorsportu zapamięta te osoby na zawsze, ich ciężka praca przyczyniła się do rozwoju tego sportu, dzięki nim mamy dzisiaj co oglądać i wspominać.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze