Bentley zamyka fabryczny program GT3

Grudniowy 9-godzinny wyścig Intercontinental GT Challenge na torze Kyalami będzie pierwszym, do którego zespół M-Sport nie przystąpi w charakterze fabrycznej ekipy Bentleya. Brytyjska marka całkowicie rozwiąże swój fabryczny skład kierowców.

Fabryczni kierowcy Bentleya Maxime Soulet, Jules Gounon i Jordan Pepper wygrali otwierający sezon 12-godzinny wyścig w Bathurst, a dzięki solidnym wynikom w Indianapolis i Spa, tracą zaledwie trzy punkty do liderów klasyfikacji generalnej i mogą zdobyć tytuł dzięki zwycięstwie w Kyalami.

Bentley poinformował jednak, że rozwiąże ich kontrakty na koniec 2020 roku, podobnie jak pozostałych kierowców fabrycznych – Seba Morrisa, Alexa Buncombe’a oraz Olivera Jarvisa. Będzie to koniec 7-letniego zaangażowania Bentleya w wyścigi GT3, choć zespoły klienckie nadal będą mogły używać modelu Continental.

„To zawsze smutne, kiedy program wyścigowy dobiega końca” – powiedział dyrektor ds. motorsportu w Bentleyu Paul Williams. „Będziemy wspominać go z taką samą dumą jak nasze sukcesy w latach 20. czy zwycięstwo modelu Speed 8 w Le Mans. To wspaniały rozdział naszej historii, ale każdy rozdział musi się zakończyć, aby zrobić miejsce na kolejny”.

„Bentley Continental GT3 powstał w 2013 roku, aby zaprezentować osiągi seryjnego Continentala GT. Dokonaliśmy tego, pokonując na torze m.in. Ferrari i McLarena. Teraz Bentley w szybkim tempie zmierza ku pozycji lidera odpowiedzialnej mobilności w segmencie luksusowym, a kategoria GT3 nie pasuje już do tej strategii. Dokonują się jednak bardzo ekscytujące zmiany i uważnie przyglądamy się temu, jak motorsport może przysporzyć się naszej marce w przyszłości”.

Marka rozważała budowę nowego samochodu GT3 wraz z nadejściem nowych przepisów na sezon 2022, lecz taka opcja została odrzucona. Zamiast tego, kolejny program wyścigowy będzie skupiał się na promocji nowej gamy samochodów elektrycznych. Bentley może także pojawić się w Le Mans, gdy w 2024 roku dopuszczony zostanie napęd wodorowy.

Źródło: bentleymotors.com