Deszcz działa na korzyść Audi w 24h Spa

Znakomita strategia dała prowadzenie ekipie Attempto Racing #66 na trzy godziny przed końcem tegorocznego wyścigu 24 godziny Spa-Francorchamps. Frédéric Vervisch w kluczowym momencie wybrał opony deszczowe, co dało mu prawie okrążenie przewagi nad resztą stawki.

Zawodnik Audi #66 jechał na drugim miejscu, gdy na nieco ponad cztery godziny do mety przyszła pora na planowe zjazdy do boksów. Na torze zdążyły się już pojawić pierwsze krople deszczu, w związku z czym zespół Attempto zaryzykował wybór opon na mokrą nawierzchnię. Przez pierwsze kilkanaście minut Vervisch jechał podobnym tempem, co mający opony na suchą nawierzchnię Markus Winkelhock w Audi #25, lecz gdy opady przybrały na sile, ten był zmuszony zjechać na nieplanowaną zmianę opon, podobnie jak ścigające ich Ferrari #51 i #72.

Szczęście miało jednak nie dopisać załodze #66, która zjechała na swój kolejny planowy pit-stop na 10 minut przed neutralizacją – ta nastąpiła po tym jak Benjamin Göthe wbił Audi #33 w barierę z opon na wyjściu z zakrętu Eau Rouge.

Spowolnione tempo jazdy na całym torze dało okazję rywalom do wykonania zjazdów do boksów z mniejszą stratą czasową. Na prowadzenie dzięki temu powróciło Audi #25 ekipy Sainteloc, za kierownicą którego zasiadł Dorian Boccolacci. Vervisch pozostał za kierownicą samochodu #66 i zajmuje drugą lokatę, mając za sobą Siergieja Sirotkina w Ferrari #72 oraz Jamesa Calado w #51. Pierwszą piątkę zamyka Nick Tandy w Porsche #98.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze