Szanse Porsche na sukces w 24-godzinnym Spa, w klasie GT2 zostały zaprzepaszczone.
Samochód IMSA Performance przewodził stawce o dłuższego czasu. Dwa Ferrari 430 zespołu AF Corse mocno się zbliżyły do rywala w piątej godzinie po wizycie w pit stopie, ale Raymond Narac miał kilku sekundową przewagę nad rywalami, kiedy rozbił się w szóstej godzinie.
Kierowca IMSA Patrick Long, zranił się w lewą rękę, wychodząc z ciężarówki zespołu powiedział „Było dobrze i jest to nieszczęśliwe. Hamując nie wiesz co się zdarzy.”
Honoru Porsche bronią Brixia Racing i Prospeed aktualnie walczące o 3 miejsce. Do liderów tracą półtorej minuty, lideruje Ferrari z numerem 50 prowadzone przez Luis'a Pérez Companc'a.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.