Tuż przed otwarciem Salonu Samochodowego w Paryżu, brytyjski Bentley zaprezentował nowy projekt samochodu wyścigowego. Pojazd oparty na modelu Continental GT przygotowany jest do startów w specyfikacji GT3.
O powrocie Bentleya do sportu samochodowego mówiono już od dłuższego czasu. Nie było jednak wiadomo, co konkretnie przygotowuje producent arystokratycznych pojazdów z Crewe; powrót do wyścigów dystansowych (gdzie Bentley wygrał w 2003 roku 24h Le Mans) stał pod znakiem zapytania, gdyż właściciel Bentleya, koncern Volkswagen, ma tam już swoją markę Audi – a od roku 2014 obecny tam będzie również fabryczny zespół Porsche, od niedawna także podległy niemieckiej korporacji.
Niektórzy myśleli więc o tańszym projekcie, czyli pojeździe do startów w wyścigach GT – a konkretnie, popularnych obecnie seriach wyścigów w specyfikacji GT3. Tu jednak istniał inny problem – jak pośród wyścigówek pokroju Ferrari 458 Italia, Porsche 911 GT3, a już szczególnie niewielkich BMW Z4, umieścić ważące 2,3 tony coupé z 6-litrowym silnikiem W12 i dwoma turbosprężarkami? Jakkolwiek brzmi odpowiedź na owe pytanie – wszystko wskazuje na to, że będziemy musieli sobie na nie odpowiedzieć…
Bentley zaprezentował mianowicie pojazd oparty o model Continental GT Speed, który już został przez prezesa zarządu Bentleya, Wolfganga Schreibera, nazwany „Bentley Continental GT3”. Pewnym jest więc, iż to właśnie w tej kategorii (a nie w chociażby występującej w wyścigach długodystansowych specyfikacji GTE) zobaczymy nowego wyścigowego Bentleya w roku 2013 – potwierdza to zresztą agresywna, lecz nie ekstremalna, modyfikacja nadwozia pojazdu.
O ile jednak wiemy to, co widać – nie wiemy tego, co kryje się pod spodem. A tu problemów będzie co nie miara – i tylko jedną z nich jest przerażająca waga modelu podstawowego. Niewiadomo, czy wyścigówka korzystać będzie z 6-litrowego W12, czy też zaprezentowanego niecały rok temu, nowego 4-litrowego V8; niewiadomo skąd pochodzić będzie układ przeniesienia napędu (z pewnością nie będzie to 8-biegowy automat) – a pamiętajmy, że będzie on musiał przenosić moc wyłącznie na tylnie koła.
Co natomiast jeszcze wiemy? Wiemy, że pojazd powstał pod nadzorem Briana Gusha – a ten, kto pamięta zwycięstwo marki w 24h Le Mans w roku 2003, skojarzy obecnego szefa działu motorsport Bentleya jako nadzorcę prototypu LMP Speed 8. Z wypowiedzi Schreibera wynika także, że Bentley chce zacząć sprzedawać model już w roku 2013 – a także startować w nim jako fabryczny zespół, tu przede wszystkim w wyścigach długodystansowych (Nürburgring, Spa).
Odpowiedzi na zadane tu pytania uzyskamy zapewne już wkrótce – lecz samochód walczący w regularnych wyścigach GT zobaczymy dopiero w sezonie 2013, i to raczej nie w pierwszej jego połowie. Jedno jest jednak pewne – Bentley powraca do wyścigów.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
