Michał Broniszewski trzeci rok z rzędu był częścią zwycięskiej załogi wyścigu Gulf 12 Hours, odbywającego się na torze Yas Marina. W tegorocznej edycji partnerami Polaka byli Davide Rigon oraz Miguel Molina.
Załoga Kessel Racing przystępowała do drugiej części rywalizacji jako liderzy, o niecałą minutę pokonali zespół Rinaldi Racing w innym Ferrari. Choć podczas swojej zmiany Broniszewski spadł z pierwszego na trzecie miejsce, wyprzedzony m.in. przez Rinata Salikowa, w późniejszej fazie Rigon odzyskał prowadzenie, wyprzedzając Marco Seefrieda. Obok nich, skład ekipy uzupełniał Norbert Siedler.
W walce o zwycięstwo przez dłuższy czas liczył się zespół Oman Racing, lecz na nieco ponad trzy godziny przed końcem w ich Aston Martinie zaczęły pojawiać się problemy z chłodzeniem skrzyni biegów, w wyniku czego trzecią lokatę przejął w klasie GT Pro zespół Attempto Racing #99.
Trzecie miejsce w klasyfikacji ogólnej oraz zwycięstwo spośród załóg LMP3 wywalczył zespół Ultimate w składzie Jean-Baptiste Lahaye, Matthieu Lahaye i Francois Heriau. Różnicą okrążenia pokonali oni swoich rywali z ekipy United Autosport – Johnny’ego Mowlema, Bonamy’ego Grimesa i Tony’ego Wellsa.
Zwycięstwo w klasie GT Pro-Am przypadło załodze #77 od Kessel Racing - Andrei Picciniemu, Sergio Pianezzoli oraz Claudio Schiavoniemu. W klasie GTX triumfował zespół Target Racing #46, w GTX1 MRS #15, w GTX2 Generation AMR, a w GTX3 Villorba Corse #93.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
