FIA tłumaczy wypuszczenie samochodu bezpieczeństwa

Sebastian Vettel jest zdania, że nieodpowiedni czas wypuszczenia samochodu bezpieczeństwa na tor podczas wyścigu o Grand Prix Chin pozbawił jego i Valtteriego Bottasa możliwości walki o zwycięstwo.

Po kolizji kierowców Toro Rosso zdecydowano o wypuszczeniu na tor samochodu bezpieczeństwa. Wyjazd safety caru ułożył się tak, że zarówno Vettel jak i Bottas minęli już odcinek zjazdu do boksów, a ich rywale skorzystali z okazji i zmienili swoje opony na nowe bez straty czasowej. Najbardziej skorzystali na tym zawodnicy Red Bulla, a w szczególności zwycięzca wyścigu – Daniel Riccirado.

Kierowca Ferrari pytał po wyścigu, dlaczego samochód bezpieczeństwa nie wyjechał pół minuty wcześniej lub nie poczekał do końca okrążenia skoro każdy z kierowców wiedział, gdzie leżą na torze części z samochodów Toro Rosso. Niemiec doczekał się odpowiedzi od dyrektora wyścigowego FIA, Charliego Whitinga:

„Chodzi tylko o kwestie bezpieczeństwa. Nie dowiadywałem się, dla kogo [wyjazd safety caru] może przynieść korzyści, a kto będzie czuł się pokrzywdzony. Części [samochodów Toro Rosso] było daleko porozrzucane. Dlatego chcieliśmy od razu zaangażować porządkowych. Tempo samochodów przed wyjazdem safety caru nie było dla nich bezpieczne”.

Zatem dlaczego tak długo czekano na wypuszczenie samochodu bezpieczeństwa? „Chcieliśmy mieć pewność, że taka jest potrzeba. Ale nie dlatego, że trzy zespoły o to wołały. Tak jest za każdym razem” – wytłumaczył Whiting.

Dyrektor wyścigowy wyjaśnił także, dlaczego zrezygnowano z wirtualnego samochodu bezpieczeństwa: „Wtedy tempo samochodów na okrążeniu zmalałoby o 30% - to i tak nadal za szybko. Nie można ufać w pełni kierowcom, że zrobią to dobrze”.

Źródło: formel1.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze