Bernie Ecclestone przyznał, że przyszłość niemieckiej rundy Formuły 1 nadal jest wątpliwa. Wiele mówi się także o tym, że również Grand Prix na torze Austin może zniknąć z kalendarza.
Przypomnijmy, że w tym sezonie, po wielu perturbacjach, wyścig na torze Nürburgring został odwołany, a wyścig w sezonie 2016 odbędzie się na obiekcie Hockenheim. Jednak jak przyznał Bernie Ecclestone, szanse na to, aby w 2017 roku odbyło się GP Niemiec na torze Nürburgring, jest bardzo wątpliwe, ponieważ według Anglika nie ma szans na to, aby uporać się ze wszystkimi długami, jakie spadły na organizatorów oraz włodarzy obiektu.
„Siedzę i czekam z długopisem w ręku, aby podpisać nowy kontrakt. Miałem nadzieję, że nowy włodarze toru będą w takim miejscu, aby podpisać ze mną nowy kontrakt, ale to raczej nie będzie mieć miejsca”
– powiedział Ecclestone w rozmowie z Auto Motor und Sport.
Wszystko to może oznaczać, że po sezonie 2016 znów zabraknie niemieckiej rundy, a jak sam Bernie przyznaje, owa eliminacja nadal budzi sporo wątpliwości: „Mamy bardzo korzystną umowę z torem Hockenheim, ale w przyszłości nie będzie ona miała już racji bytu. Będą musieli zaakceptować to, co płacą inne kraje europejskie”
– stwierdził.
Włodarz F1 przyznał również, że sporo obaw i wątpliwości budzi runda na torze Austin (rząd Texasu nie chce już więcej dokładać do interesu) i wiele wskazuje na to, że może ona zostać zastąpiona przez Kalifornię, jednak projekt nadal nie jest ukończony, a całość to obecnie tylko plany.
„Oni dokładnie wiedzieli, ile będzie ich to kosztować, kiedy podpisywali z nami umowę. To jest biznes jak każdy inny i jeżeli o nim nie myślisz, wiedząc jednocześnie, że nie możesz sobie na niego pozwolić, będziesz mieć kłopoty”
.
Mimo wszystko mężczyzna ma nadzieję, że zarówno włodarze toru w Niemczech, jak i ci z Austin uporządkują swoje obecne finanse i obie rundy zagoszczą w kalendarz F1 na wiele lat.
Źródło: foxsports.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
